„Szalej”

Autorka: Monika Drzazgowska
Wydawca: Wydawnictwo Literackie

 

 

 

 

 

 

Debiut literacki Moniki Drzazgowskiej, graficzki i fotografki to dojrzała, przemyślana fabuła poruszająca temat wolności jednostki, opresyjnego patriarchatu i toksycznego matriarchatu.

W dwunastu rozdziałach ukazujących etapy życia bohaterki, Zofii od dzieciństwa po wiek lat czterdziestu, autorka ukazuje kolejne rygory jakim dziewczynka a później kobieta zostaje poddana. Ich podstawą jest wzbudzenie strachu przed zmianą, porzucenie indywidualizmu na rzecz dostosowania do oczekiwań otoczenia. Podporządkowuje się jej zresztą każdy członek społeczności.

Monika Drzazgowska ukazuje ten proces na gruncie klasycznym. Wiejski patriarchat przesycony religią i wierny zasadzie, że mężczyzna „niech pije i bije, byle by był” to dewiza życia jej antenatek i wpajana jej jest od narodzin. Zofia próbuje się buntować. Pierwszy krok poza wyznaczoną granicę, gdy jako czterolatka w niefortunnym momencie postanawia wyjść za bramę, kończy się klęską. Żyje później w ciasnym gorsecie nakazów i zakazów, tego co wypada i nie, i dopiero jako dojrzała kobieta zyskuje świadomość tego czego ją pozbawiły. Jej wizerunek siebie – własnych możliwości, wartości charakteryzują tytuły rozdziałów umniejszające jej pragnienia i dokonania: „Poniekąd”, „No”, „Byle”, „Pono”… Wiedza na temat tego, co ją złamało nie daje jej jednak sił by przełamać granice. Sztaluga ukryta za zasłoną jest pusta. Ledwie zaczęty obraz, dwa punkty, które bohaterka naniosła na płótno być może nigdy nie staną się częścią konkretnego dzieła.

Monika Drzazgowska ulokowała swoją bohaterkę na przecięciu światów kaszubskiej wsi i miasta, które dało jej możliwość wyzwolenia. Zdolność obserwacji i wrażliwość wyróżniające ją spośród innych są jej siłą i słabością. Pozwalają na próby naruszania wyznaczonych tradycją granic a jednocześnie są powodem opresyjnych działań matki pilnującej starego porządku.

Niepowtarzalny styl autorki, sugestywny, sensualny, obrazowy bogaty we wtręty z kaszubszczyzny i regionalizmy nie jest lekki i łatwy w odbiorze, ale wciąga i buduje koloryt opowieści.

Świetny debiut, możliwy do odczytania na wielu płaszczyznach. Polecam.
Wydanie w miękkiej oprawie, klejone.