Autorka: Christine Leunens Wydawnictwo Zysk i S-ka
Bardzo dobra powieść obyczajowa, choć to określenie gatunkowe – szczerze mówiąc – niekoniecznie tu pasuje. Ale jeśli nawet pasuje tylko trochę, to dobrze, bo autorka „Nieba na uwięzi” (Oscar dla filmu na podstawie tej książki) wznosi obyczaj na wysoki poziom, co w najnowszej prozie nie jest standardem, a tak naprawdę rzadkością. Większość powieściowych wydarzeń rozgrywa się w latach 80. XX wieku w Nowej Zelandii. Jest to ciekawe poznawczo i mądre literacko posunięcie autorki, która tło historyczne głównego wątku wypełnia wspomnieniami na temat testów nuklearnych na Oceanie Spokojnym, śmierci fotografa Greenpeace i zatopienia statku Rainbow Warrior.
Niemniej na pierwszy plan wysuwa się historia miłosna zakochanego w przyjaciółce (Amber) studenta (Ethana) filmoznawstwa, która to przyjaciółka wybiera na męża dużo starszego od siebie faceta. Ona, on i ten trzeci – układ jak w Sienkiewiczowskiej „Trylogii”, a jednak z dziwnym powiewem świeżości, tak jakbym nigdy nie słyszał o podobnym konflikcie uczuć.Autorka zrobiła z tego prawdziwy dramat i widowisko. Na pewno jakiś wpływ na takie wrażenie ma wspomniane tło historyczne – zapewne egzotyczne z polonocentrycznego punktu widzenia. Ale zdecydowanie więcej jako czytelnik zawdzięczam wiarygodnemu obrazowi ludzkiego uczucia – bez tandety, lukru i patosu, w ujęciu realistycznym. Oby więcej takich powieści, które nie ośmieszają i nie zakłamują uczuć, a tak dzieje się nagminnie w literackiej rozrywce. Oprawa miękka, klejona.