Autorka: Jennie Godfrey Wydawnictwo Luna
Debiut Jennie Godfrey to powieść napisana w niełatwo definiowalnym gatunku. Trzeba to poczuć i przeżyć samemu. Z jednej strony to kryminał, z drugiej fabuła nasycona inicjacją, z trzeciej powieść realistyczna z prezentacją szerokiego tła polityczno-historycznego przełomu lat 70. i 80. XX wieku w Wielkiej Brytanii. Bohater filmu „Małżowina” Wojciecha Smarzowskiego, grany przez Marcina Świetlickiego, wypowiada znamienne słowa: „Napisać książkę o dzieciństwie jest najłatwiej, bo każdy miał dzieciństwo”. I właśnie jak gdyby w ślad za tym autorkę zainspirowało własne dzieciństwo spędzone w West Yorkshire. Tutaj oraz w północno-zachodniej Anglii w latach 1975-1980 grasował seryjny morderca Peter William Sutcliffe. Zabił trzynaście kobiet, usiłował uczynić to samo z jeszcze co najmniej siedmioma. W krótkim słowie wstępnym Godfrey pisze: „Jednym z moich najwyraźniejszych wspomnień z pierwszych lat życia jest dzień, w którym został schwytany – to wtedy wyszło na jaw, że mój tata go znał”. Tak samo rozgrywa tę kwestię w powieści. Wiemy więc, co się zdarzy, ale nieważne, ponieważ – jak rzekłem na początku – „Lista podejrzanych spraw” nie realizuje typowego dla kryminału schematu. Morderca terroryzował region, społeczność rozmyślała o wyprowadzce, łącznie z rodzicami 12-letniej Miv – głównej bohaterki książki. Miv staje w opozycji do tych planów, bardziej od mordercy boi się, że będzie musiała rozstać się z najlepszą przyjaciółką, Sharon. Dziewczynki wspólnie zakładają klub detektywistyczny i prowadzą własne śledztwo w celu wykrycia sprawcy. Na tytułową listę trafiają rozmaitości. Numer 6 przypada bibliotekarce z możliwym podbiciem oka/stłuczeniem, która wykazuje zmiany nastroju, zachowuje się podejrzanie. Rozszerzanie listy staje się wyprawą do wnętrza zła nie tylko o kryminalnej naturze. Bohaterki poznają coraz więcej sekretów okolicy i własnych domów, dostrzegają poważne problemy rodziców, a może nawet całej robotniczej klasy społecznej zmagającej się z twardą ręką Margaret Thatcher. Warstw jest naprawdę dużo, a odkrycie tożsamości psychopaty stanowi tylko jeden z elementów układanki tego wstępu do prawdziwego życia, początku końca dzieciństwa i powolnego przyjmowania postawy wyprostowanej, bo tak nakazują reguły i los. Sutcliffe atakował przede wszystkim prostytutki, ale z czasem zmienił profil ofiary. Bohaterki nie znały dotąd słowa „prostytutka”. To ktoś kto pomaga policji – odpowiada ojciec Miv na pytanie córki, kim jest prostytutka. Ta zmyłka jest symbolem granicy między światem dorosłych a dzieci. Miv i Sharon przenikają przez milczenie dorosłych. „Lista podejrzanych spraw” przypomniała mi dwa dzieła. Powieść „Lato nocy” Dana Simmonsa i opowiadanie „Ciało” Stephena Kinga z tomu „Cztery pory roku”. W obu – tak jak w prezentowanej pozycji – postaci dziecięce biorą odpowiedzialność za rozwój wydarzeń, za świat przedstawiony, podejmują kolejne ryzykowne działania, podczas których dowiadują się wiele o sobie, o wartości przyjaźni i dewaluacji innych wartości, mierzą się ze śmiercią. Jej literacko uchwycone tu oblicze jest przeciwieństwem błogosławieństwa pary młodej przez rodziców. Jest symbolem końca jak ujrzany w dzieciństwie wisielec lub nieboszczyk w otwartej trumnie. Takie powieści poddają się odczytaniu w kategorii tekstu źródłowego o uczuciach i fascynacjach dziecka. Oprawa miękka, klejona. Bardzo polecam – również do DKK.