Autor: Adam Podlewski Wydawnictwo Astra
Autor oprowadza czytelnika po Warszawie czasów króla Stasia, posługując się różnymi kluczami. Jednym z nich jest podążanie śladami obrazów Canaletta z jego fotograficznymi niemal widokami Nowego Światu, Krakowskiego Przedmieścia i Starego Miasta, ale także utrwalonymi na płótnach wydarzeniami historycznymi jak panoramicznie ujęta elekcja Stanisława Augusta na polach Woli. Spacer ulicą Miodową, często występującą w plastycznych przedstawieniach stolicy różnych malarzy i rysowników, doprowadza do skrzyżowania z ul. Kozią, gdzie w 1771 roku grupa konfederatów barskich dokonała porwania króla, kiedy przejeżdżał karetą z niewielką eksportą.
Padły strzały, jeden ze strażników królewskich został zabity, a drugi ranny. Monarchę uprowadzono, ale rychło go puszczono wolno, co do dzisiaj pozostaje zagadką. Jest to jedna z ciekawostek historycznych tej książki, kiedy podczas spaceru autor – niczym przewodnik – opowiada o intrygujących faktach okresu warszawskiego oświecenia. W większości książka dotyczy zjawisk codziennych, prozaicznych, przyziemnych – jak liczba mieszkańców z podziałem na szlachtę, mieszczaństwo, duchowieństwo i Żydów; targowiska, kramy i sklepy, przybytki gier i hazardu, restauracje, szynki i pierwsze kawiarnie, zajazdy i kwatery dla przyjezdnych, a także urzędy, instytucjepożytku publicznego, pierwsza galeria handlowa, teatr i opera, spichlerze i młyny. W tytule książki pada pytanie: „Jak przetrwać?” Jest ono nieco zwodnicze, gdyż możliwości zarobienia i utrzymania było wiele, a należały do nich zawody rzemieślnicze oraz robotników budowlanych.
W okresie panowania króla Stasia Warszawa ciągle rozwijała się i przypominała wielki plac budowy, przez co ręce do pracy były stale potrzebne. Gorzej było ze znalezieniem dachu nad głową, bo Warszawa była ciasna, a pałace, dwory i wille i wytworne kamienice kontrastowały z zabudową zdecydowanie bardziej ubogą, gdzie przybysze wynajmowali kąty do spania, gnieżdżąc się w jednej izbie z gospodarzami i ich dziećmi. Sytuacja pogarszała się w okresie obrad sejmowych, kiedy do stolicy zjeżdżali posłowie, często ze swoimi świtami, i panoszyli się po mieście rekwirując kwatery, wprowadzając zamęt, chaos i nieporządek, doprowadzając do publicznych burd i awantur.
Wówczas istotnie – miejscowi musieli mocno wziąć się w garść, żeby przetrwać, zwłaszcza w okresie Sejmu Czteroletniego. Oczywiście istniały zajazdy, karczmy i domy gościnne, poprzedzające instytucje hoteli, a także przytułki dla najuboższych. Te ostatnie często prowadzili duchowni z różnych wspólnot zakonnych, gdzie dzięki garkuchniom biedak mógł się również posilić. Książka zawiera liczne ilustracje, w tym czarno-białe odbitki obrazów Canaletta, Jana Piotra Norblina, Zygmunta Vogla, Jeana Hubera czy Antona Augusta Becka, ukazujące fragmenty ulic, obiektów świeckich i sakralnych, targowiska, odpusty, spacery wytwornych mieszkańców po Łazienkach i Ogrodzie Saskim.
Są także cytaty z ówczesnych dokumentów czy wspomnień naocznych świadków wydarzeń, obserwujących – przykładowo – egzekucje. Autor posługuje się stylem gawędziarskim, lekkim, zabarwionym humorem i pełnym erudycji. Dzięki temu łatwiej czytelnikowi przejść przez ogromną, pełną rozmaitych szczegółów wiedzę o Warszawie króla Stanisława, która pomimo swoich licznych braków i ułomności posiadała również swoje mocne strony będące przedmiotem dumy mieszkańców, doceniane również przez cudzoziemców. Książka bardzo wartościowa, Polecam. Oprawa twarda, szyta. Piotr Kitrasiewicz