Autorka: Hanna Bilińska-Stecyszyn Wydawnictwo: Silver
Hanna Bilińska-Stecyszyn zaczęła pisać później niż zazwyczaj robią to pisarki, albowiem jako emerytka po wielu latach nauczania języka polskiego. Poprzednio zaprezentowaliśmy powieść jej autorstwa pt. „Wbrew pozorom” (p. 12/2021). „Druga szansa, czasem trzecia” to bardzo dobrze rozplanowana literatura obyczajowa. Układ wydarzeń jest logiczny i dramatyczny zarazem, co przecież w twórczości fabularnej nie musi się ze sobą wiązać. Akcja powieści rozciąga się na lata 1974-1980 i 2005-2010.
Dwie różne epoki zostały sportretowane z całym kolorytem i paletą obowiązkowych skojarzeń. Z punktu widzenia czytelnika najważniejszy jednak jest fakt, że w ujęciu Bilińskiej-Stecyszyn nie ma polityki, uwikłania w historię, a mimo tego podczas lektury można odczuć albo po prostu rozpoznać czas akcji dzięki szczegółom wynikającym ze zwykłego ludzkiego życia; życia pełnego pięknych chwil oraz fatalnych pomyłek i błędów. Narracja biegnie dwutorowo, a przez większość powieści wątki są niezależne od siebie, toteż w powieści pojawia się – oprócz protagonistów – sporo postaci drugoplanowych, epizodycznych. Czytelnikom przychodzi z pomocą wykaz postaci umieszczony przed pierwszym rozdziałem. Taka legenda na pewno się przyda, choć niekoniecznie należy ją studiować zbyt dokładnie. A to dlatego że można się zawczasu dowiedzieć kto z kim na chwilę albo dłużej, ewentualnie na wieki wieków itd.
Wspomniany podział czasowy dzieli powieść na dwie części. Na poziomie literackim są one równe, być może więcej czarującego klimatu ma podróż w krainę studiów w PRL-u. Bohaterki (Basia i Ala) przeżywają rozterki bliskie każdemu młodemu człowiekowi; oczywiście głównie w sferze uczuć wyższych i niższych. Rytm powrotów i odejść, straconych i wykorzystanych szans autorka wystukuje zgodnie z najlepszymi standardami gatunku. Czytelnik szybko przywiązuje się do bohaterów, a mocny przeskok w czasie do przodu w drugiej części owe więzi jeszcze zacieśnia, ponieważ z biegiem lat, z biegiem dni dawne studentki spełniały się już w zupełnie innych rolach: żon, nauczycielek, matek, babć.
Proza Bilinskiej-Stecyszyn mimo faktu, że jest afirmacją życia, bywa słodko-gorzka. Pisarka nie lukruje rzeczywistości, nie stroni od prawdziwego dramatu kosztem dobrego samopoczucia odbiorcy. Ale tylko dzięki takim działaniom można wzbudzić ostatecznie jego zaufanie. Powieść skierowana jest głównie dla kobiet w wieku dojrzałym w myśl idei przyświecającej Wydawnictwu Silver. Duży wygodny druk. Oprawa miękka, klejona.