Pan Ciemności

Autor: Robert Silverberg                                         Wydawnictwo: Vesper

 

Kolejna perła od Wydawnictwa Vesper po zaprezentowanym niedawno „Aukcjonerze” (p. 17/2022). „Pan Ciemności” to przygodowy majstersztyk, choć autor znakomitego przekładu (Krzysztof Sokołowski) dostrzega też w powieści Silverberga elementy horroru – dość skomplikowane, dlatego tłumaczy rzecz dokładniej w słowie wstępnym.

Główny bohater (Andrew Batell) istniał naprawdę. Na przełomie XVI i XVII wieku działał jako korsarz. Podczas jednej z wypraw został pojmany przez Portugalczyków i przyglądał się z bliska kolonizacji Afryki. Jego pamiętnik opublikowano w 1625 roku, ale nie był on doskonały. Prawdopodobnie zawierał rażące skróty w porównaniu do oryginału podyktowanego skrybie i geografowi w jednej osobie (Samuel Purchas). Silverberg był zmuszony wymyślić życie Batella na nowo, uczynić z niego bohatera literackiego. Stąd jego autorskie określenie „fantastyka historyczna”. Takim mianem obdarzył własną powieść. Powieść doprawdy wybitną.

Owszem, mamy do czynienia z literaturą przygodową, ale Silverberg niemal w każdym zdaniu odsyła do czegoś więcej, czegoś dalej. Na poziomie samego tytułu można dostrzec inspirację twórczością Josepha Conrada – uwielbianego zresztą przez Silverberga. Stylizacja na pamiętnik bohatera narracja pozwala na odkrywanie kolejnych warstw tej wielkiej przygody, w jaką wplątał się protagonista. Za warstwą przygody jest mrok, brutalność, kanibalizm, tortury, związki z kobietami – dla autochtonek Anglik (narodowość Batella) był światłem, nigdy niewidzianym zjawiskiem. Kolejna warstwa to niesamowite opisy krajów, przyrody i wierzeń afrykańskich ludów. Bohater widział na tyle dużo, że nieobce mu są także rozważania o kwestiach ostatecznych.

Gdy po ponad dwudziestu latach wrócił w rodzinne strony z tej niespodziewanej tułaczki, dziękował Bogu za szczęśliwy koniec. Lecz jednocześnie cieszył się ze skali swoich przeżyć i doznań. Każdy by tak chciał. Mądra, odprężająca i szalona powieść. Sugeruję przeznaczenie tylko dla dorosłych. Książka zawiera sceny hardcorowe jak np. obrzezanie dwunastoletnich chłopców (s. 466). Wszystko literacko wyborne, ale powiedzmy, że nie dla wszystkich. Oprawa twarda, szyta. Bardzo polecam. Poprzednio na liście: „Król snów” (p. 1/2011).