Autor: Maciej Bobula Wydawnictwo Warstwy
W nowym tomiku poezji Macieja Bobuli – autora książek wierszem i prozą (jedno z jego opowiadań: “Dunkelheit” opublikowano w prezentowanym na P. 5/15 zbiorze: “Bękarty Wołgi”) – podmiot liryczny wraca do czasów dzieciństwa, co sugeruje przypominająca dziecięcy brudnopis warstwa ilustracyjna publikacji. Pełno w niej wykonanych długopisem, mniej lub bardziej poważnych rysunków i luźnych zapisków, co nadaje publikacji nieprzeciętny charakter.
Równie wyjątkowo prezentują się umieszczone w tomiku – względem formy kontrastujące ze sobą, bo raz oparte na ludowej melodii, innym razem rapowane – teksty, których temat (choć wizualna odsłona raczej na to nie wskazuje) w dużej mierze dotyczy spraw zajmujących myśli dorosłego człowieka. I mimo że są to poważne, a często także przygnębiające tematy (życie, cierpienie, samobójstwo, śmierć), odbiorca zostaje skutecznie prowokowany do refleksji i istnieje spora szansa, że co wrażliwszy adresat da się tej poezji ponieść.
Warto podkreślić, że autor atrakcyjnie organizuje przestrzeń w wierszach, która zmienia się równie często, co bohaterowie, a wśród nich – obok ludzi – na równej pozycji znajdują się zwierzęta.
Publikacja w oprawie wzmacnianej, szytej. Polecam.