Autorka: Weronika Mathia
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Debiutancka książka dziennikarki, copywriterki, politolożki to świetnie napisany kryminał. Akcja rozgrywa się w małej wiejskiej społeczności, gdzie wszyscy się znają. W starym opuszczonym domu zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny Kasi, która – jak wszystko na to wskazuje – popełniła samobójstwo. Sprawa robi się jeszcze bardziej tajemnicza, gdy okazuje się, że jej chłopak Jasiek zaginął i nie ma z nim kontaktu. Lokalny policjant – Jakub Zommer, prywatnie wujek Kasi, prowadzi nieoficjalne śledztwo. Równolegle na własną rękę prawdy poszukuje matka Jaśka, do której wracają demony sprzed lat. W tym samym strasznym domu, w nocy po upojnym spotkaniu, samobójstwo popełnił jej chłopak Rafał. Starania obu postaci zazębiają się, co prowadzi do odkrycia kolejnych powiązań pomiędzy przeszłością i teraźniejszością. Wciągający, trzymający w napięciu kryminał z zaskakującym zakończeniem. Okładka miękka, klejona. Polecam.