Autor: Tomasz Karamon Wydawnictwo Dowody
Małe miejscowości, choć często posiadają odległą genealogię i uroczy klimat, pozostają zwykle na uboczu debat o wielkiej historii czy problemach współczesności. Bardo, miasto-bohater reportażu Tomasza Karamona nie jest w tym zakresie wyjątkiem. Położone nad Nysą Kłodzką, w Górach Bardzkich, na terenach, które przez minione tysiąc lat przechodziły zmienne koleje losu i znajdowały się w granicach różnych organizmów państwowych, miało jednak dużo do zaproponowania ewentualnym przybyszom i pielgrzymom, którym tam nie brakowało. Najważniejszym zasobem materialnym i duchowym tej miejscowości jest niewątpliwie najstarsza – jak się dziś przypuszcza – rzeźba w Polsce.
To figura Matki Boskiej Bardzkiej, której czas powstania datuje się w przybliżeniu na 1011 r. Nic nie wiadomo o jej twórcy, ani pierwotnych przyczynach jej lokalizacji, ale sam fakt, że rzeźba jest tak oddanym świadkiem historii tych terenów przemawia do wyobraźni. Tomasz Karamon wokół tego pomysłu zbudował opowieść, która koncentruje się na mieszkańcach tego regionu, wydarzeniach mających determinujący wpływ na ich funkcjonowanie, a także historii samej figury, która bywała obiektem różnego typu zabiegów, nie zawsze pozytywnych. Sama Matka Boska Bardzka zapewne miała do tych wydarzeń stosunek pełen akceptującego dystansu, o czym świadczy jej nieustająco figlarny uśmiech.
Książka na pewno znajdzie zwolenników wśród wielbicieli reportażu skoncentrowanego na tropieniu regionalnej przeszłości, nieśpiesznej narracji oddającej głos lokalnym mieszkańcom, a miasteczko Bardo, którego sama nazwa już wydaje się być dość tajemnicza i – jak wynika z opowieści – w dziwny sposób łączy ten rejon z buddyzmem, zyska z pewnością zwiększoną ilość turystów. Pozycja godna uwagi. Oprawa miękka, szyta. Anna Karczewska