Autorka: Debbie Tung Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Poziom: BD IV-93
Powieść graficzna „Wszystko w porządku” (p. 5/2024) powstała na bazie osobistych doświadczeń Debbie Tung. Tym razem jest podobnie. Autobiografizm tego typu ma w sobie wiele walorów poznawczych. Debbie Tung nie napisała przecież tej książki tylko dla siebie, a dla innych – zwłaszcza ekstrawertyków, którzy powinni potraktować opowiedzianą tutaj historię jako poradnik, instrukcję obsługi introwertyków. To osoby głęboko czujące i trzeba mieć do nich osobny zestaw kluczy, narzędzi pomocniczych. Introwertyk, nawet jeśli nazywa się Jan Kowalski, nigdy nie będzie zachowywał się jak statystyczny obywatel. Kontekst biograficzny podkreśla imię bohaterki.
Debbie jest młodą kobietą, której rozwój w rozumieniu własnego introwertyzmu, został pokazany na przestrzeni całego scenariusza. Bohaterka czuje, że nie jest sobą, gdy niektóre kontakty z otoczeniem i sytuacje międzyludzkie przedłużają się. Spóźnienie na pociąg i konieczność czekania na następny z koleżanką z pracy Debbie postrzega w kategoriach nadgodzin. Na sali wykładowej pojawia się jako pierwsza, aby zająć miejsce w ostatnim rzędzie. Cieszy się, gdy nie zostaje zaproszona na imprezę. Niekiedy ta przypadłość jawi się jej jako dysfunkcja, ale logika fabuły podąża w przeciwnym kierunku.
Pewne cechy osobowości po prostu nie mogą się zmienić, nie są tekstem do korekty, chorym przepisem do wygumkowania. Debbie przepracowuje sprawę, teoretycznie społeczne wady przekształca w swoje atuty. Ważne też, że nie jest z tym sama. Fabuła ukazuje możliwość trudnej, ale jednak możliwej adaptacji introwertyka do prawie każdych warunków z zachowaniem odpowiedniej dawki odrębności. Tak żeby ekstrawertyk był syty i introwertyk cały. Oprawa miękka, klejona.