Autor: Jason Colavito Wydawnictwo Harde
Bohater tej książki był aktorem, który sławę zdobył dosłownie na pięć minut przed tragiczną śmiercią w wypadku samochodowym. Skończył właśnie zdjęcia do swojego trzeciego filmu, jakim był „Olbrzym”, w którym zagrał u boku Elizabeth Taylor i Rocka Hudsona, a na ekrany wchodził „Buntownik bez powodu”. Tytuł tego ostatniego, a drugiego w karierze Deana filmu, przylgnął do odtwórcy tytułowej roli kreując go na idola zbuntowanego pokolenia amerykańskich nastolatków lat pięćdziesiątych.
Obu tych filmów James Dean nie zdążył nawet obejrzeć. Był tylko na premierze „Na wschód od Edenu”, pierwszego, w którym zagrał główną rolę i zdobył renomę znakomitego aktora, potrafiącego wcielić się w odtwarzaną postać, jej zachowania i stany emocjonalne, z bliskim perfekcji naturalizmem. Autora książki zainteresował Dean przede wszystkim jako człowiek. A był postacią niezwykle złożoną i skomplikowaną psychologicznie. Emocjonalnie bardzo silnie związany z matką, szukał rekompensaty za brak ojca w związkach z mężczyznami. Był biseksualistą, lgnącym do obu płci, ale niezdolnym do związania się z kimkolwiek na dłużej. Bał się miłości, czując, że nie jest do nie zdolny. Zniechęcał swoimi agresywnymi zachowaniami, a kryjąca się za maską twardziela z papierosem w kąciku ust ogromna wrażliwość nie znajdowała konstruktywnego ujścia w codziennym życiu. Spełniała się natomiast na planie filmowym, a wcześniej także deskach teatralnych, gdzie James Dean po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę widzów i recenzentów swobodną, pełną wewnętrznego realizmu grą aktorską.
W chwili śmierci Dean miał zaledwie 24 lata. Uwielbiał sporty ekstremalne, w tym akrobatykę, a jego destrukcyjną pasją były motocykle i samochody. Uwielbiał niebezpieczną jazdę w siodełkach szybkich jednośladów, co niepokoiło jego znajomych, bo wyglądało jakby szukał śmierci. Brał udział w wyścigach samochodowych i zginął w wypadku jadąc na jeden z nich. Prowadził auto wyścigowe mając u boku swojego mechanika. Obaj spieszyli się pędząc kalifornijską drogą stanową w stronę Salinas w blasku palącego słońca. Z bocznej, lokalnej drogi wyjechał ford sedan, a jego kierowca, student college`u nie zauważył zbliżającego się z ogromną prędkością porsche 550 spydera i zajechał mu drogę. Siedzący za kierownicą Dean dostrzegł go, ale mając pierwszeństwo przejazdu nie zwolnił. Nastąpiło zderzenie. Mechanik przeżył, bo wyleciał z wozu i doznał potłuczeń, podobnie jak kierowca drugiego auta.
Zakleszczony między siedzeniem a kierownicą James Dean zmarł, kiedy nadeszła pomoc i wydobywano go z pojazdu. Mechanik usłyszał wtedy wydany przez niego ostatni dźwięk, coś w rodzaju przerażającego skrzeku, co zinterpretował jako głos duszy odrywanej od ciała. Oprócz skomplikowanego, psychologicznego obrazu Deana jako człowieka, mocno zranionego przez życie i raniącego innych często wbrew własnym intencjom, Jason Colavito spogląda również na swojego bohatera z punktu widzenia metafizycznego. Dean okazjonalnie zajmował się okultyzmem, a po jego śmierci fani próbowali nawiązać z nim kontakt za pomocą praktyk spirytystycznych. W niektórych artykułach o Deanie oraz licznych biografiach książkowych, niektórzy z ich autorów stawiali daleko idące tezy parapsychologiczne. Jeden z biografów, przywołując słowa samego Deana, w których przypisywał on sobie satanistyczną moc, uznał, że gwiazdor był wcieleniem Lucyfera, który w historii ludzkości przybierał różne formy istnienia, między innymi jako egipski Ozyrys. Pisząc o „sekrecie życia” Jamesa Deana Jason Colavito wiele ujawnia i wyjaśnia, ale pokazuje również, iż postać aktora jest ciągle nie rozwiązaną zagadką. I pełną mroku tajemnicą. Dla zainteresowanych. Oprawa twarda, szyta. Piotr Kitrasiewicz