Autorka: Elizabeth Engstrom Wydawnictwo: Vesper
Wydawnictwo Vesper wyszperało kolejną intrygującą wampiryczną powieść. „Czarna ambrozja” w oryginale ukazała się w 1988 roku. Był to debiut prozatorski Elizabeth Engstrom – dziś autorki już jedenastu powieści i trzech zbiorów opowiadań. Lektura debiutu przynosi pozytywne zaskoczenia. Początkująca autorka opracowała ciekawy koncept, co nie jest łatwe w literaturze wampirycznej: mocno schematycznej, zastawiającej pułapki na autora w postaci licznych powtórzeń.
W „Czarnej ambrozji” specjalnych schematów nie ma. Główna bohaterka (Angelina Watson) traci rodziców w bardzo młodym wieku i już jako samotna nastolatka postanawia wieść żywot tułaczy. Nie chce się zakorzenić, poza tym ucieczka od miejsc kojarzących się jej z przeżytą traumą jest dziewczynie po prostu potrzebna. Te fragmenty mają coś z powieści inicjacyjnej, bohaterka często zmienia przestrzeń, zaczyna postrzegać wszystko jako nieustanną przygodę, która przeradza się w przygodę jeszcze większą, ale za to bardziej mroczną. Podczas potyczki ze zbirami Angelina odkrywa w sobie tajemnicze, niszczycielskie moce. Staje się wampirzycą z przypadku, potrafi zanocować w śmietniku – byle z dala od źródeł światła.
Nowa sytuacja podoba się dziewczynie, zaczyna się ona w niej urządzać. Z niewinnego dziecięcia przekształca się w świadomą antybohaterkę poznającą niziny społeczne Ameryki lat osiemdziesiątych. Klimat powieści znakomicie zresztą koresponduje z kulturą amerykańską tamtej dekady. Narracja jest pierwszoosobowa, ale jako że prowadzi ją osoba niepoczytalna, większość wydarzeń komentują dodatkowo osoby, które zetknęły się z Angeliną. Autorka we wczesnej młodości miała problemy z alkoholem, co znalazło pewne odbicie w powieści. Aluzje dotyczące uzależnienia łatwo wyczytać między wierszami. Dobrze się stało, że „Czarna ambrozja” dotarła do Polski. Pozycja dla fanów literatury grozy w każdym wieku. Oprawa twarda, szyta.