Autorka: Jennifer Kropf Wydawnictwo Jaguar
Poziom: BD IV-93
Powieść fantasy, ale zdecydowanie z odchyleniem w komediową stronę, co nie jest zbyt częstą kompozycją. W tym przypadku te kontrapunktowe elementy pasują do siebie bardzo dobrze, gwarantując literacką rozrywkę dla młodzieży na dobrym poziomie. Główna bohaterka Kate Kole jest studentką marzącą o własnej kawiarni i karierze literackiej. Pewnego pięknego dnia staje w obronie baristki potraktowanej w ordynarny sposób przez klienta. Między Kate a mężczyzną dochodzi do spięcia w efekcie którego natręt ginie, po czym jednak jego ciało znika.
Czyżby planetę Ziemia nawiedzili kosmici? W powieści Jennifer Kropf chodzi nie tyle o kosmitów, co – uogólniając – magiczne istoty. Ich zarządca książę Cressica Alabastian – pretendent do tronu Północnego Zakątka Wieczności – pragnie zemsty na młodej kobiecie, która podniosła rękę na przedstawiciela magicznego ludu. Deleguje na świat czterech elfickich asasynów, którzy niczym czterej jeźdźcy apokalipsy, będą zapowiedzią zagłady. Oczywiście w „Witamy w Fae Cafe” zagłady tylko głównej bohaterki, ale zawsze. A jednak Kate poradzi sobie z tym zagrożeniem. Kobieta, jeśli zechce, owinie sobie wokół palca nawet czterech elfickich asasynów, których wmanewruje w prowadzenie kawiarni. Czy później przyjdzie kryska na Matyska, czyli na Cressica Alabastiana – niepocieszonego faktem, że Kate wciąż chodzi pośród żywych? Na to wygląda, kobiety mogą dziś wszystko. Dobra młodzieżówka, warto zakupić. Oprawa miękka, klejona.