Autor: Wojciech Śmieja Wydawnictwo Czarne
Męskość nie ma ostatnio dobrej prasy. Oczywiście w jakiejś mierze wynika to z poczynań tej części populacji, która w ową cechę jest wyposażona za sprawą mniej lub bardziej przypadkowych efektów działania genetyki. Jednak dużą rolę w procesie nowego odczytywania ról społecznych i ich historycznej realizacji odgrywa sam proces ewolucji kultury, fakt, że ludzkość na szczęście zachowała zdolność do krytycznej autorefleksji i ciągłego dialogu na temat stereotypów, mitów i schematów poznawczych, którym bezwiednie ulegamy. Najnowsza propozycja wydawnicza autorstwa Wojciecha Śmiei daje nam możliwość takiego właśnie, krytycznego spojrzenia na pojęcie i zjawisko, które zbiorczo możemy określić mianem męskości.
Autor od lat jako badacz zajmuje się problematyką gender, więc omawiana kwestia jest mu bliska w zasadzie z każdej możliwej perspektywy: i tej badawczej, i całkiem osobistej, bo w końcu jako mężczyzna dorastający w okresie PRL-u, mąż i ojciec nieuchronnie sam podlegał i podlega procesom, o których z taką erudycją i rozmachem pisze. Swoje rozważania koncentruje przede wszystkim na kilku następujących po sobie epokach: dwudziestoleciu międzywojennym, PRL-u i okresie po 1989 r. Każdej z nich przypisuje określoną cechę, która miała być dla niej reprezentatywna. I tak wyznacznikiem męskości w XX-leciu miał być honor, często całkiem opatrznie albo absurdalnie rozumiany, dla PRL-u taką dominantą był awans społeczny, który jednakowoż miał swoje ciemne strony, a dla współczesności takim słowem kluczem ma być sukces, który często w oficjalnej propagandzie medialnej ma dotyczyć w zasadzie całego społeczeństwa, choć wiemy, że jego beneficjentami została nie tak znowu liczna grupa współobywateli, podczas gdy wielu z nich nierzadko stało się cichymi ofiarami przemian społeczno-gospodarczych. Choć spojrzenie Wojciecha Śmiei jest tylko jedną z wielu możliwych perspektyw postrzegania zjawiska, nie sposób odmówić mu racji, talentu pisarskiego i zdolności do syntetyzowania problemów. Polecam. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska