Autor: Oliver Hilmes Wydawnictwo Marginesy
Znakomita, naprawdę mistrzowska książka historyka Olivera Hilmesa. Jednak nadal można napisać coś nowego o II wojnie światowej, nazistach, operując świeżym językiem, wyszukując luk, miejsc pustych czekających na wypełnienie treścią. Motywem głównym egzekucja młodego, zdolnego niemieckiego pianisty – Karlroberta Kreitena. Miał ledwie 27 lat, gdy został stracony na haku rzeźnickim 7 września 1943 roku.
Ten rok niezwykle istotny dla książki – nieprzypadkowo posłużył jej jako podtytuł. Niemcy zaczęły przegrywać, jednocześnie stworzona przez nich systemowa machina zła i zabijania działała z odrażającą regularnością fabryki śmierci. Obok tego toczyło się też tzw. normalne życie. Ono faktycznie istniało, ale przypadek Kreitena dowodzi, że ludzkie życie wówczas – nawet jeśli było się Niemcem – można porównać do spaceru po najcieńszej linie. Muzyk został zadenuncjowany na Gestapo przez przyjaciółkę matki z powodu krytycznych wypowiedzi o Hitlerze, nazistach etc. Po kilku miesiącach odsiadki (wiernie zrekonstruowanej w książce) został skazany na karę śmierci w dniu 3 września 1943 r. przed tzw. „Trybunałem Ludowym” przez Rolanda Freislera. Dla rodziny taki rozwój wypadków można określić wyłącznie mianem długotrwałego szoku. Dziennikarz Werner Höfer – po wojnie legenda niemieckiej telewizji – z entuzjazmem przyjął wiadomość o karze w propagandowej prasie. Sprawiedliwość spotkała go wiele lat później, właściwie w końcówce żywota.
Ten jeden nieprawdopodobny, ale przecież nieodosobniony przypadek, w opisie jest – jeśli można tak powiedzieć – fascynujący, ponieważ tkwiąca w nim groteska nie była kategorią estetyczną, ale twardym dowodem na poziom zaczadzenia mnóstwa Niemek i Niemców wizją wielkości kreowaną przez NSDAP. Autor relacjonuje wydarzenia brawurowo, wplata do historii Kreitena wątki bardziej ogólne, z aktualnej (czyli wówczas z 1943 roku – dla przypomnienia) sytuacji w Niemczech. Akcentuje jednakże – powiedziałbym – co ciekawsze wymazy z codzienności Hitlera (np. emocjonujące, nieprzewidywalne spotkanie z pisarzem Knutem Hamsunem), Goebbelsa i innych.
Całość – mimo ekspozycyjnej roli Kreitena – należy odczytywać jako przekrój społeczeństwa niemieckiego w punkcie zwrotnym II wojny światowej, liczonym od daty kapitulacji pod Stalingradem, czyli 2 lutego 1943 roku. Chyba zbyt rzadko rozpatruje się państwo Hitlera w kontekście odczłowieczających absurdów, jakie go cechowały. Silną obecność tego przekazu również czuje się w tekście Hilmesa. Formalnie rzecz wygląda jak relacja na żywo, po prostu live z centrum dowodzenia masakrą. Pozycja zawiera przypisy, bibliografię, trochę czarno-białych zdjęć. Oprawa miękka, klejona.