Autor: Byung Chul-Han Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Byung-Chul Han jest jednym z najczęściej cytowanych, tłumaczonych i czytanych współczesnych filozofów w Europie. Poprzednio na liście: „Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje” (P. 19/2022). Nie dotarła do nas książka „Kryzys narracji i inne eseje” (2024). „Duch nadziei” stanowi kolejny dowód na wielkie zwycięstwo eseistów. Mają oni wyjątkowe szczęście podzielenia się erudycyjnym pisaniem, podpartym przypisami dolnymi, ale pisaniem przeznaczonym do czytania, a nie ewaluacji badań naukowych. Nie oznacza to oczywiście, że twórczość eseistyczna Hana będzie czytana – nikogo nie obrażając – w przerwach od pracy na budowie, ale nie oznacza też, że jego pisarstwo jest zbyt elitarne dla osób nieczytających na co dzień podobnych tekstów.
Sądzę, że przekaz Hana może być świetnie zrozumiany przez ludzi z pociągiem do obserwacji kontekstów najnowszej rzeczywistości, ze skłonnością do tęsknoty za tzw. lepszymi czasami, które wiadomo, że były dawno temu. Zazwyczaj takie osoby punktuje się prostym wyjaśnieniem tęsknienia za młodością, dzieciństwem. Myślę, że realnie nie wygląda to tak wąsko, a Han pisze między innymi właśnie o tym, że „kiedyś to było”. I pisze pięknie, mądrze, spójnie i czytelnie. Nie trzeba lupy, wystarczy koncentracja, aby w czytelniku pozostał smak słowa i refleksji najwyższych lotów. Han zwalcza nadaktywność współczesnych społeczeństw, które stają po stronie świadomego przebodźcowania, które koniec końców nie służy doznaniu szczęścia, spełnienia, wreszcie zadomowienia. Ostatecznie wzmaga poczucie osamotnienia i strachu paraliżującym racjonalne działania w obliczu kryzysów.
Jest w tym rzecz jasna pierwiastek z inspiracji władzy kochającej przestraszonych obywateli. Wielkie słowa Han poświęca symbolice i rytuałom, pisze o świętach, jasnych podziałach oddzielających odpoczynek od czasu pracy oraz znaczeniu wspólnotowości. „Zastanowimy się przy tym nad innymi formami życia, które mogłyby wyzwolić społeczeństwo z jego kolektywnego narcyzmu” – to cytat z „Notatki na wstępie”. Tak na zachętę. Właściwie co i rusz napotyka się w lekturze na coś efektownego, ale to nie sztuka dla sztuki, esej dla eseju. „Duch nadziei” jest szansą na sięgnięcie po nowe życie przynajmniej w intelektualnym wymiarze. Oprawa miękka, klejona.