Autor: Miron Białoszewski Wydawnictwo: Dowody na Istnienie
Publicystyczne wcielenie Mirona Białoszewskiego. Dzięki dużej pracy między innymi Adama Poprawy teksty poety drukowane w najróżniejszych magazynach w latach 1946-1950 ujrzały światło dzienne w formie wydawnictwa zwartego. Niemą bohaterką książki jest Warszawa. Miasto, na które los skazał Białoszewskiego, powstaje tutaj z kolan. Jeszcze pełno zgliszczy, ale na ulicach tli się też nowe życie.
Białoszewski portretował ten proces na gorąco, będąc w samym jego środku. W tekstach znajdziemy jednak ślad zwyczajnej egzystencji. Autor relacjonuje chociażby uroczystości Bożego Ciała. Jak również ślad autobiograficzny, gdy Białoszewski narzeka, że „między godziną 17.50 a 21 z Warszawy do Kobyłki nie ma pociągu”. Poeta był rozzłoszczony tą sytuacją, ponieważ w Kobyłce odwiedzał przyjaciela.
Czytelnik odnajdzie także zapisy pojedynczych wypadków, wymagających natychmiastowego opisu – dziś postrzegalibyśmy te wpisy w kategoriach newsa (np. historia robotnika, który nieomal nie zginął na budowie). Cenne uzupełnienie dorobku twórczego jednego z najbardziej warszawskich twórców – i właśnie z racji na dominację wątków związanych ze stolicą klasyfikujemy prezentowaną pozycję jako książkę varsavianistyczną. Oprawa miękka, wzmacniana, szyta.