Sekret pielęgniarki


Autorka: Amanda Skenandore
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

 

 

Pierwsza na polskim rynku książka amerykańskiej autorki powieści historycznych i dyplomowanej pielęgniarki to pasjonująca powieść o lasach złodziejki ze slamsów, która ukrywając swoją tożsamość próbuje zostać pielęgniarką.

Akcja rozgrywa się w latach 80. XIX wieku w Nowym Jorku. Bohaterka, Una Kelly, odkąd trafiła – po tragicznej śmierci mamy – na ulicę, kształci się w złodziejskim fachu u starej paserki, której oddaje swoje łupy w zamian za niewielkie pieniądze i łóżko w małym, obskurnym pokoiku. Przez kilkanaście lat życia w slamsach wypracowała sobie niezawodne metody i zasady, których się mocno trzyma. Pewnego razu jednak łamie jedną z nich, przez co wpada w poważne tarapaty. Otóż chcąc zdobyć więcej pieniędzy za skradzione spinki z rubinami umawia się potajemnie z innym paserem. Tuż przed spotkaniem zostaje on zabity, a ona trafia do aresztu z zarzutami popełnienia morderstwa. Gdy udaje jej się stamtąd uciec, ukrywa się w piwnicy kuzynki, desperacko próbując wymyślić jakieś wyjście z tej beznadziejnej sytuacji.

Początkowo planuje uciec do innego miasta, ale gdy natrafia na artykuł o nowym zawodzie dla kobiet zmienia swój plan – postanawia zostać w Nowym Jorku i udawać kursantkę szkoły dla pielęgniarek przy szpitalu Bellevue. Zamierza tam przeczekać aż sprawa ucichnie, a potem wrócić do dawnego życia. Wykorzystując fałszywe dokumenty i udając dobrze wychowaną, dobroduszną dziewczynę z Maine przekonuje dyrektorkę szkoły, aby przyjęła ją na okres próbny. Stara się nie ściągać na siebie podejrzeń i dostosować się do panujących w szkole wymogów i dyscypliny. Jej sytuacja komplikuje się, kiedy zaczyna się spotykać z uroczym, młodym doktorem, a jeszcze bardziej wtedy, gdy do szpitala trafia jej dawna współlokatorka, która ją kiedyś zdradziła. W dodatku bohaterka podejrzewa, że w szpitalu ktoś morduje pacjentów.

Autorka w pomysłowy sposób łączy awanturnicze przygody, zagadkę kryminalną, subtelny wątek romantyczny, ciekawą historię pielęgniarstwa oraz refleksje nad sensem życia i powołaniem. Znakomicie oddaje też klimat dziewiętnastowiecznego Nowego Jorku, ponure realia szpitalne oraz sytuację kobiet. Napisana z lekkością, trzymająca w napięciu książka, od której trudno się oderwać. Okładka miękka, klejona. Bardzo polecam.