Gęsi odpoczywają na Gotlandii

Autor: Szymon Drobniak                                        Wydawnictwo Czarne

Jest to opowieść o szwedzkiej wyspie, którą autor po prostu pokochał. Szymon Drobniak nie zamieszkał wprawdzie na stałe na Gotlandii, ale często tam jeździł, początkowo w celach naukowych. Jego książka to zapisy impresyjnych obrazów i refleksji, dokładne analizowanie historii tej krainy, stawianie niełatwych pytań i szukanie dla nich odpowiedzi. Bo Gotlandia to kraj strzegący swych tajemnic, wabiący człowieka surowym pięknem. I nie tylko człowieka, bo autor dużo pisze o ptakach, dla których, szczególnie dla migrujących gatunków, wyspa jest miejscem odpoczynku i nabrania sił przed dalszą drogą na północ w stronę Arktyki lub wschód w kierunku Syberii. Jest nawet miejscem idealnym, ptasią ziemią obiecaną, a to ze względu na perfekcyjnie złożoną mieszankę nadmorskich lasów, bałtyckich płycizn, wielkich przestrzeni bagien i słonych wód. Zdaniem autora, na Gotlandii wpada się prosto w zgiełk rozlicznych ptasich opowieści, pochodzących od białorzytek, perkozów, jerzyków, mysikrólików, a nawet od niezwykle rzadkiego trznadla popielatego. W ogólne dla ornitologów i miłośników ptactwa Gotlandia wydaje się być rajem na ziemi, porównywanym przez Drobiaka z Wielką Rafą Koralową, będącą swoistą baśnią dla miłośników oceanicznych ryb i skorupiaków.

Reporter z czułą wrażliwością odtwarza subtelny świat Gotlandii, nie zawsze przyjemny, bo kiedy zaczynają się białe noce i cała doba przypomina jeden stały świt lub przedświt, organizm buntuje się, nie chce spać, a potem obudzić się i być gotowym do działania. Ale te trudności tylko podsycają więź człowieka z naturą, uczą ostrożności i pokory. Nie tłumią wewnętrznego żaru poznawania i przeżywania. Bo człowiek wpisany w relację z naturą, znajdujący się w kręgu inaczej odmierzanego czasu i życia ludzkiego podążającego skrajnie odmiennymi szlakami, jest nie tylko odkrywcą innego świata, ale i odkrywcą samego siebie. „Gęsi odpoczywają na Gotlandii” to książka wynikła z wędrówek, rozmów z autochtonami, z medytacji i kontemplowania przyrody w postaci słonych łąk, ptaków, owiec, lasów oraz osad, w których mieszkańcy żyją w braterstwie z ptactwem i zwierzętami.

To także kontemplowanie ciszy, a jest jej wiele w tym reportażu, będącym pełną refleksji opowieścią o osobistej, a miejscami również intymnej relacji przybysza z wnętrzem niezwykłej krainy. Krainy, która rozkochała w sobie początkującego naukowca, biologa ewolucyjnego i ornitologa, także dziennikarza, żeby pod jego piórem uwieść czytelnika swoim niezwykłym, aczkolwiek chłodnym bogactwem. Ten chłód, wyciszający ogień emocji, pozwala łatwiej ogarnąć różnorodny świat Gotlandii, z jego złożonością przyrodniczą i niełatwymi dziejami człowieka na tej wyspie. Książka może być cenną inspiracją dla miłośników podróży, ale rzecz jasna nie dla tych, których celem są kurorty i plaże z leżakami i parasolami. Jest ona dla osób pragnących zanurzenia w świecie, gdzie nie umilkły do końca echa dawnych skandynawskich sag i legend, a między drzewami czasem przemykają się trolle. Polecam – miłośnikom geograficzno-przyrodniczych mikroświatów. Oprawa miękka, klejona. Piotr Kitrasiewicz