Autorka: Beatriz Serreno
Wydawnictwo Znak
Debiut literacki hiszpańskiej dziennikarki i podcasterki to ambitna opowieść o niespełnieniu, wypaleniu zawodowym, poczuciu porażki i samotności we współczesnym świecie.
Bohaterką, a zarazem narratorką jest trzydziestodwuletnia mieszkanka Madrytu – Marisa. Z wykształcenia jest historykiem sztuki, ale od ośmiu lat związana jest z branżą reklamową. Obecnie pracuje na stanowisku kierowniczym w dużej agencji reklamowej. Bohaterka nie znosi tej pracy. Uważa, że jest ona bezwartościowa i nieetyczna, mami bowiem ludzi obietnicami lepszego życia, wykorzystując ich słabości i pragnienie awansu społecznego. Jest znużona monotonią dnia wypełnionego nudnymi spotkaniami, mejlami i rozmowami. Męczy ją ciągłe odgrywanie roli „Pani Sympatycznej”. Ma poczucie, że marnuje swoje życie. Nie widzi jednak szansy na wydostanie się z systemu pracy.
Bohaterka nadużywa leków przeciwlękowych i uspokajających. Zamiast na terapię woli chodzić do Muzeum Prado i oglądać Boscha, a najchętniej kontemplować jego tryptyk zatytułowany „Ogród rozkoszy ziemskich” (do tego dzieła nawiązuje tytuł powieści). Próbuje też zagłuszać niepokój oglądając filmy na YouTubie i robiąc zakupy w Carrefourze. Od czasu do czasu uprawia seks z mieszkającym po sąsiedzku przyjacielem (Pablem).
Marisa z brutalną szczerością, ale też z błyskotliwym humorem relacjonuje swoje życie codzienne, odsłania prawdziwe myśli oraz wyraża krytyczne spostrzeżenia na temat otaczającego ją świata. Autorka wykreowała niezwykle autentyczną bohaterkę, wnikając głęboko w jej świat wewnętrzny. Powieść przesiąknięta jest gorzką refleksją nad życiem zawodowym i prywatnym pokolenia rozczarowanych trzydziestolatków, którzy muszą się mierzyć zarówno z kryzysami w pracy, jak i z samotnością, smutkiem czy zaburzeniami psychicznymi.
„Ogród rozpaczy ziemskich” jest też przenikliwą krytyką systemu pracy, przedmiotowego traktowania pracowników i pełnej fałszu kultury pracy biurowej. Świetnie napisana, zmuszająca do myślenia proza.
Okładka miękka, klejona. Polecam.