Autorka: Ina-Janine Johnsen                                Wydawnictwo: Wielka Litera

Tytułowego bohatera nie trzeba przedstawiać. Polska jest w dziesiątce największych producentów ziemniaka na świecie. Myślę, że podobnie wygląda ranking konsumentów. I dobrze, bo ziemniaki są zdrowe. Współczesne książki kucharskie zazwyczaj są estetycznie wydane, mają dobrą prezencję na półce. Ale często o nich zapominamy, ponieważ w gruncie rzeczy wyglądają identycznie, a korzystanie z nich wymaga czasu i zaangażowania.

Publikacja poświęcona wyłącznie ziemniakowi to jednak inny kaliber. Choć struktura przypomina tego typu wydawnictwa, propozycjom kulinarnym w niej zawartym nie można jednak odmówi oryginalności. Wszak zbudowane są wyłącznie wokół ziemniaka. Książka podzielona jest na pięć części: Ziemniaki jako dodatek (Pieczone w piekarniku, Zapiekanki, Gotowane, Smażone na patelni i we fryturze, Sałatki); Ziemniaki jako danie główne; Ziemniaki jako przekąski; Ten drugi ziemniak (czyli dania z batatów); Wypieki z ziemniaków. Krótki, treściwy opis (naprawdę wciągający), składniki, wypunktowany sposób przygotowania.

Wszystko jak w instrukcji przeciwpożarowej, a do tego błyskotliwe wskazówki jak np. informacje dotyczące długości przechowywania posiłku w lodówce lub możliwości zamrożenia. Nie mogło zabraknąć dobrych zdjęć. Moje ulubione danie – na razie tylko z wyglądu – to ziemniaczane zapałki (s. 228-229). Po kontakcie z tą książką aż chce się wierzyć, że na początku było słowo i ziemniak. Pozycja przykuwa uwagę, może cieszyć się zainteresowaniem. Oprawa twarda, szyta.