Autorka: Paulina Płatkowska
Wydawnictwo: Silver Oficyna Wydawnicza

Kolejna powieść obyczajowa w dorobku Pauliny Płatkowskiej, autorki książek dla dorosłych i dzieci, z wykształcenia kulturoznawczyni; poprzednio: „Jasna sprawa” p. 2/2022.

Główną bohaterką jest 62-letnia Barbara Berło-Dobrzyniecka, autorka poczytnych romansów nazywana „polską Danielle Steel”. Zajmuje się pisaniem już od niemal czterdziestu lat, przez które nawykła do gwiazdorzenia, bycia w centrum uwagi i budowania dystansu. Poczciwy, troskliwy mąż stara się nie wchodzić jej w drogę, a wszelkimi przyziemnymi sprawami – domowymi i zawodowymi – zajmują się zatrudnione przez nią osoby: gosposia, sprzątaczka i asystentka. Jej wytworne, wystylizowane życie można podziwiać w kolorowych magazynach kobiecych. Niespodziewanie jednak dumna pisarka po napisaniu trzydziestej ósmej książki traci wenę, cały animusz i poczucie misji.

Jakby tego było mało, jej życiem wstrząsa lektura fragmentów pracy doktorskiej poświęconej jej twórczości, która podważa jej dorobek literacki, ocenia ją jako mierną pisarkę i nazywa „królową polskiej żenady”. Pod wpływem emocji bohaterka podejmuje dość szaloną jak na nią decyzję o wyjeździe na czterotygodniowy turnus dla pisarek w domu pracy twórczej w Górach Sowich. Do tej pory zawsze odrzucała wszystkie oferty Ligi Literatek jako że już sama nazwa tej organizacji budziła w niej niesmak. Teraz jednak potrzebuje inspiracji i pozytywnych zmian. I rzeczywiście pobyt w domu twórczym w towarzystwie nietuzinkowych literatek w jesiennej, górskiej scenerii da jej dużo do myślenia, pomoże jej przewartościować ważne sprawy w życiu i zainspiruje do wielkich zmian.

Pogodna opowieść o przemianie bohaterki i przyjaźni. Na końcu książki zamieszczony jest mały zbiór przepisów kulinarnych, zaproszenie do Pieszyc oraz fragment debiutu Marii Charkot. Okładka miękka, klejona. Duży druk, idealny dla starszych czytelników. Polecam miłośnikom powieści obyczajowych.