Columbine. Masakra w amerykańskim liceum

Autor: Dave Cullen                                                     Wydawnictwo Poznańskie

 

Masakra w Columbine to mit założycielski wielu kolejnych masowych mordów w szkołach dokonywanych przez uczniów. Mit skutecznie podtrzymywany przez kulturę popularną. Wystarczy wspomnieć filmy takie jak fabularny „Słoń” Gusa Van Santa i dokument Michaela Moore’a „Zabawy z bronią”; niektóre wątki „Musimy porozmawiać o Kevinie”. Na motywach tych krwawych wydarzeń powstała nawet gra komputerowa, której akcja dzieje się z perspektywy morderców. A byli nimi Eric Harris i Dylan Klebold: dwaj nastolatkowie, którzy kilka dni po szkolnym balu zabili w swoim liceum dwunastu uczniów i jednego nauczyciela. Takie statystyki wypadają skromnie wobec pierwotnych planów.

Sprawcy chcieli wysadzić w powietrze budynek szkoły, ale skonstruowane przez nich bomby okazały się niedoskonałe. Sprawa jest wciąż tak głośna, że w polskim Internecie znajdziemy tzw. fandom masakry w Columbine pełen ciekawych informacji, takoż na temat Dave’a Cullena (I raz na liście). Mianowicie, twórcy fandomu podkreślają, że autor jest krytykowany za prezentowaną książkę. Przeinaczył niektóre fakty – czasem chodzi o drobiazgi (np. kolory), ale wyczuwalna teza Cullena zgodnie z którą przedstawia on Klebolda jako zmanipulowaną ofiarę Harrisa ma luki – zdemaskowane chociażby na wspomnianym fandomie.

Wszystko to jednak tak naprawdę jest nieważne; pozostawia ewentualnie kilka wątków do samodzielnej weryfikacji czytelników bardziej zafiksowanych na tym punkcie. Książkę czyta się na jednym oddechu zgodnie z porządkiem: przebieg zbrodni (od tego się zaczyna), a potem szczegółowy opis przygotowań i skutków „Dnia sądu”. Takim mianem określali swój wyczyn Harris i Klebold. Dokładne przyczyny tragedii zabrali do grobu. To tajemnica, ale już taki tajemniczy nie jest fakt, że sprawcy zostawili mnóstwo tropów, które służby zbagatelizowały, a świadczyły one, że może dojść do czegoś o większym kalibrze niż zwykłe pogróżki zostawione w szafce szkolnego wroga. O tym wszystkim przeczytamy w świetnej od strony stylu – bo to dzięki niemu rzecz jest tak wciągająca – książce.

Mimo tego że otwiera się ona na polemikę, autor pracował nad nią około dziesięć lat. To widać i należy docenić. Kiedy trzeba mamy dialogi: – Był sprawdzian z psychologii! – To już nie ma znaczenia. Brooks, lubię cię. Idź stąd. Idź do domu. Takie słowa skierował do napotkanego przypadkiem kolegi Harris. Jedno z jego ostatnich szkolnych wypracowań nosiło tytuł „Broń w szkołach”. Zajmował się w nim m.in. sposobami, jak zapobiec strzelaninom w szkolnych placówkach. Porażająca, że aż fascynująca historia. Pozycja obowiązkowa dla fanów true crime i literatury faktu. Oprawa miękka wzmacniana, szyta.