Autor: Iddo Gefen Wydawnictwo Znak
Kiedy w 1992 r. uznawany za mistrza krótkiej formy Etgar Keret wydał pierwszy zbiór opowiadań (“Rury”, P. 21/07), autor “Jerozolimskiej plaży” dopiero przyszedł na świat. Jest coś, co – obok wspomnianego, wspólnego aktu narodzin obu autorów (Kereta oczywiście w sensie symbolicznym, jako pisarza) – łączy izraelskich twórców. Otóż ich prozę przenika ten szczególny rodzaj komizmu, który nadaje postaciom i zdarzeniom kształt karykatury. W sposób humorystyczny, błyskotliwy odzwierciedla ona zarówno piękno, brzydotę, jak radość, ból i smutek, które tkwią w świadomości bohaterów, poruszających się w obrębie jakże groteskowego i prawdziwego zarazem – osadzonego ni to w przestrzeni wirtualnej, ni realnej – świata.
Zdolność do wnikliwej obserwacji ludzkich zachowań, a przede wszystkim umiejętność bezbłędnego ich komentowania, pozwala w debiutanckim zbiorze Gefenowi stworzyć barwną gamę bohaterów-indywidualistów, prowadzących między sobą absurdalne dialogi oraz biorących udział w zaskakujących scenach. Co istotne, rzeczona karykatura nie służy pisarzowi jako narzędzie do wyśmiewania, stanowi raczej próbę uchwycenia wysiłków bohatera, który w świecie technologii i sztucznej inteligencji poszukuje przejawów czułości w sobie i innych, “chwili ciszy w wielkim hałasie”.
Książka wydana w oprawie miękkiej, klejonej. Polecam.