Autorka: Holly Brickley
Wydawnictwo: Książnica
Klimatyczna powieść – zwłaszcza dla tych czytelników, którzy dorastali, studiowali na początku XXI wieku. Akcja zaczyna się równo w 2000 roku i rozwija się na przestrzeni kilku pierwszych lat stulecia, które już na samym progu zmieniło oblicze świata. Odwołanie do 11 września 2001 roku jest w tej powieści istotnym punktem odniesienia. Wielka historia rozegrała się na oczach całego świata, ale normalne życie musiało toczyć się dalej. W centrum życia w powieściowej wersji stoją Percy i Joe. Poznają się na studiach, łączy ich nie tylko uczucie, ale przede wszystkim muzyka. Dźwięki piosenek budują między postaciami silną więź. Tak jak w romansach sportowych dana dyscyplina jest tylko majaczącym tłem, tak w „Deep Cuts” muzyka staje się jednym z ważniejszych nośników fabuły, jest także nierozłączną cechą charakterystyki bohaterów. Proces tworzenia piosenek spycha nawet czasem tradycyjną narrację z postaciami na drugi plan. Warto zwrócić uwagę, że na tylnej stronie okładki kod QR odsyła do listy utworów związanych z powieścią na Spotify. Znajduje się tam kawał dobrej muzyki – głównie tej już leciwej z dzisiejszej perspektywy. Niekiedy leciwej również z perspektywy czasu akcji. Muzyka otacza losy postaci szukających tożsamości w kontekście niespodziewanego, ale zasłużonego sukcesu. Ta niepozorna powieść może stać się hitem lata. Nic dziwnego, że czytelnicy zamienią się w widzów i zobaczą ekranizację. W rolach głównych zobaczą Austina Butlera (czyli filmowego Elvisa) i Saoirse Ronan. Oprawa miękka, klejona. Polecam. (autor recenzji: Paweł Jaskulski)