Autorka: Rachel Feder
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Warszawa 2025
Ciekawa książka napisana przez amerykańską literaturoznawczynię rozkochaną w brytyjskiej prozie z przełomu XVIII i XIX wieku. Autorka podejmuje się dekonstrukcji tytułowego mitu Darcy’ego, który swoją nazwę bierze od rozbudzającego kobiecą wyobraźnię bohatera powieści Jane Austen „Duma i uprzedzenie”. Fitzwiliam Darcy to mężczyzna przystojny, tajemniczy, introwertyczny i dumny. Mówiąc szczerze i z perspektywy czasu, który nas dzieli od powstania romantycznej powieści, bohater wydaje się nieprzyjemnym, aroganckim, gburowatym i bezczelnym typem, który jednak zyskuje przy bliższym poznaniu. Czy warto czekać na jego przemianę? Czy dostrzeżony przez badaczkę mit w dalszym ciągu oddziałuje na nasze wyobrażenia o relacjach damsko-męskich? Czy kobiety często tworzą relacje z toksycznym partnerem w nadziei, że wreszcie uda im się dotrzeć do jego serca i w nagrodę przeżyć wielką miłość? Rachel Feder postanawia obnażyć podejrzany wzorzec, w którym źródło ma wiele popularnych dziś zjawisk, m. in. motyw slow burn, hate to love czy postać bad boya, któremu wybacza się zdecydowanie za dużo niż powinno. Dziedzictwo mitu trwa a jak dobrze wiemy, kultura wpływa na codzienne życie jej odbiorców i niestety może zaszkodzić.
Autorka, proponując różne (w tym feministyczne) odczytania powieści „Duma i uprzedzenie”, zastanawia się nad statusem współczesnej kobiety, jej miejscem w relacji romantycznej, społecznymi oczekiwaniami wobec płci żeńskiej i jej skłonnością do niepotrzebnych poświęceń. Rachel Feder na podstawie obserwacji współczesnej kultury tworzy „poczet Darcych”, znanych z filmów, seriali, książek czy piosenek Taylor Swift. Tytułowy mit i jego dzisiejsze kontynuacje ukazują niedostępnych emocjonalnie mężczyzn jako atrakcyjnych partnerów, maskując przy tym ciemne strony funkcjonowania z nimi w związku. Sprzyja to podtrzymywaniu patriarchatu i usprawiedliwia toksyczną męskość. Nie tak daleko od romansu do horroru. Badaczka pisze: „Bo chociaż w Darcym jest wiele do kochania, w micie Darcy’ego wielu rzeczy należy się bać” (s. 31). Skąd zatem niesłabnąca popularność mitu? Autorka zwraca uwagę na dobrze znany mechanizm, który sprawia, że ów mit się nie dezaktualizuje – nasz mózg najczęściej chce tego, czego nie może mieć.
Publikacja w interesujący i zabawny sposób ukazuje przemiany literackiego motywu, jego ewoluowanie i promieniowanie na następujące po nim zjawiska kultury. Lektura tekstu uświadamia szkodliwość zakorzenionych w naszej świadomości wzorców, od których można i warto się wyzwolić, by cieszyć się pełnią życia i nie marnować energii na rzeczy czy ludzi zbędnych. Autorka tekstu ma szanse dotrzeć do szerszego odbiorcy, ponieważ operuje swobodnym językiem, stylem potocznym nie stroniącym nawet od wulgaryzmów w momentach, w których należy wzmocnić przekaz – jest lekko, daleko od krytycznoliterackiego wywodu naukowego, ale wcale nie infantylnie, raczej mądrze, błyskotliwie i zaskakująco wprost. Zdecydowanie polecam nie tylko kobietom. Oprawa miękka, klejona.