Tudor C.J., „Ostatnia batalia”

Ostatnia batalia

Tudor C.J., „Ostatnia batalia”Autor: C.J. Tudor
Wydawnictwo: Czarna Owca

C.J. Tudor, a zatem popularna w ostatnich latach autorka kryminałów i thrillerów, miała na „Ostatnią batalię” dość oryginalny pomysł. Akcję swojej kolejnej powieści osadziła ona bowiem w fantastycznym świecie, który różni się od naszego tylko jednym istotnym szczegółem – naprawdę istnieją w nim wampiry. Żyją one w odizolowanych od siedzib ludzkich enklawach, przypominając nieco mniejszości takie jak niektóre rdzenne narody Ameryki Północnej – niby same są bezpieczne i nie zagrażają ludziom, ale też zdecydowanie nie są przez tych ludzi akceptowane. A już na pewno świadomie odsunięte na margines społeczeństwa.

Akcja powieści dzieje się w miasteczku Deadhart na Alasce, w którym dochodzi do makabrycznej zbrodni, a konkretnie do brutalnego morderstwa chłopca, którego ciało zostało pozbawione krwi. Jak nietrudno się domyślić – podejrzenia padają właśnie na członków wampirycznej społeczności. Mieszkańcy Deadhart są nie na żarty przerażeni i domagają się eksterminacji kolonii wampirów. Po pierwsze jednak – to niehumanitarne. A po drugie – prowadzącym śledztwo w sprawie morderstwa szeryfowi Jensenowi Tuckerowi i detektywce oraz antropolożce kryminalnej Barbarze Atkins pozornie proste równanie szybko przestaje się zgadzać. Przecież nie zawsze zbrodni dopuszczają się ci najbardziej od nas inni, których w pierwszym odruchu najłatwiej o to podejrzewać. Co więcej: niektórym z nas może zależeć, by rozpętać nagonkę na odmieńców.

„Ostatnia batalia” to nieoczywiste połączenie – w fantastycznym świecie, który zamieszkują także wampiry C.J. Tudor osadziła akcje powieści niezbyt przypominającej klasyczną fantastykę czy horror. Zamiast tego mamy do czynienia z rasowym, mrocznym kryminałem, który autorka zaludniła wyraźnymi postaciami obdarzonymi przekonującą psychologią. Nie brak tu motywów dobrze znanych: choćby takich jak główna bohaterka-outsiderka, która zmaga się z własnymi demonami i zdecydowanie nie jest mile widziana przez lokalną społeczność. Cóż jednak z tego, że dobrze to znamy, skoro jest to pomysł, który pod sprawnym piórem C.J. Tudor po raz kolejny zadziałał? Poza sprawnie poprowadzoną akcją, która wciąga i trzyma w napięciu oraz przekonującym światem przedstawionym autorka daje swoim czytelnikom coś jeszcze – przestrzeń do refleksji nad innością i tym, jak łatwo reagować na nią z uprzedzeniem. A także nad tym, jak bywa to niesprawiedliwe.

Do polecenia miłośnikom mrocznych powieści gatunkowych. Oprawa miękka, klejona.