Autorka: Justyna Bednarek
Ilustratorka: Anna Sędziwy
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Poziom: BD III
Nowa książka cenionej autorki literatury dziecięco-młodzieżowej to poruszająca powieść przygodowa z wątkiem wojennym.
Wycofany, dwunastoletni Piotrek ma nieuleczalną chorobę oczu i grozi mu całkowita utrata wzroku. W szkole doświadcza odrzucenia przez rówieśników, którzy często mu dokuczają. Pewnego dnia chłopiec, uciekając przed klasowym osiłkiem Erykiem, który zabrał mu okulary, przeżywa przedziwną przygodę. Razem ze swoim prześladowcą trafia do tytułowego domu numer pięć, w sam środek wojennej zawieruchy, gdzie role się odwracają: teraz to on dobrze widzi, a Eryk jest niewidomy. Chłopcy dostają od Kapitana zadanie do wykonania – mają przenieść meldunek do obozu żołnierzy. W trakcie niebezpiecznej misji spotykają dzielną dziewczynkę, jej troskliwą babcię, kotkę Rozalię, która potrafi komunikować się z ludźmi telepatycznie, a także ducha rotmistrza Mariana Walickiego. Narażają swoje życie, przedzierając się przez ogarnięte działaniami wojennymi tereny i bagno cmentarne, ukrywają się przed dronem zwiadowczym wrogich wojsk, są też świadkami okrucieństwa żołnierzy i krwawej bitwy.
Podczas tych niebezpiecznych przygód Piotrek przekona się, że potrafi być odważny, twardy, wytrzymały i pomysłowy, ale nowe położenie uświadomi mu również, jak łatwo wyładować złość na kimś słabszym, odegrać się za doznane krzywdy, jak kusząca jest władza nad tymi, którzy potrzebują pomocy.
Autorka porusza problem przemocy, dokuczania i agresji słownej, używając mocnych obrazów i słów. Ukazuje bezsens wojen, wyrównywania rachunków i podziałów: oni-nasi. Uczy tolerancji, empatii, szacunku do drugiego człowieka, akceptacji inności. Wplata też wątek adopcji zwierząt ze schroniska. Tekst dopełniają pastelowe, metaforyczne ilustracje Anny Sędziwy. Na wyklejkach znajdują się wypowiedzi dzieci na temat szacunku, odwagi i pomagania innym.
„Dom numer pięć” to wartościowa, skłaniająca do refleksji opowieść o przyjaźni, odpowiedzialności, poświęceniu, wierze w siebie i miłości. Oprawa twarda, szyta. Polecam.
Dopóki na świecie dzieciaki będą się przezywać, robić sobie krzywdę, zabierać okulary i kopać w bolące kolana, ta wojna nigdy się nie skończy. [s. 81]