Autor: Henry James Wydawnictwo: Próby
Unikat. Henry James – wybitny amerykański pisarz – wraca na listę z pierwszym polskim wydaniem „Godzin włoskich”, czyli zapisków z podróży autora po Italii. Zapiski z podróży to jednak zbyt wielkie uproszczenie. „Godziny włoskie” są eseistyką najwyższych lotów. Jeśli ktoś chce ujrzeć w Jamesie przewodnika turystycznego, srogo się zawiedzie.
Jego wspomnienia z Włoch – rozsiane na przestrzeni długich trzydziestu siedmiu latach – to piękno kraju uwidocznione w pięknie literackiego języka, którym James operował z precyzją i wdziękiem prawdziwego mistrza. Zaczyna Wenecją, kończy Neapolem, pomiędzy nimi Rzym, Turyn, Florencja. Rzecz jest wartościowa pod kątem historycznym. James prezentuje dawne Włochy, których już nigdy nikt nie zobaczy na własne oczy, ale oczami wyobraźni jest to możliwe właśnie dzięki takim książkom.
Druga – w moim odczuciu istotniejsza – wartość wiążę się z siłą i oddziaływaniem przemijania. James zaczyna w Wenecji jako człowiek młody, kończy w Neapolu będąc już po drugiej stronie smugi cienia. „Godzin włoskich” nie należy jednak rozpatrywać tylko w kategorii „godzin smutku”. Tekst przepełnia afirmacja życia, umiejętność wykorzystania każdej chwili. Dodatkowy walor poznawczy stanowi możliwość poznania bliżej samego pisarza. Na minus mała czcionka, ale o tym szybko zapomina się podczas lektury. Pozycja zawiera indeks miejsc i osób.
Oprawa twarda, szyta. Bardzo polecam. Poprzednio na liście: „Zaufanie” (p. 24/17).