Autorka: Agnieszka Dydycz
Wydawnictwo: Silver
Warszawa 2023
Najnowsza książka Agnieszki Dydycz, autorki znanej miłośnikom literatury obyczajowej z romansem w tle. Pisarka ostatnio gościła na naszej liście z książką o równie przewrotnym tytule „Nigdy nie będę wyższa, ale mogę być szczęśliwsza!” (P. 20/22). Ostatnia publikacja Agnieszki Dydycz stanowi kontynuację poprzedniej, ma formę dziennika, w którym główna bohaterka opisuje swoje perypetie i przemyślenia.
Poprzednia część przygód Małgorzaty, pięćdziesięcioośmioletniej autorki kryminałów, żony i matki dwojga dorosłych dzieci, kończy się niespodziewanym wyznaniem, które być może nie wywraca jej życia do góry nogami, ale nakłania do spojrzenia na siebie z innej perspektywy. Kobieta decyduje się na pierwszy krok ku nowemu. Najnowsza książka opowiada o konsekwencjach tej decyzji i niespodziewanych przeszkodach, które pojawiają się zawsze wtedy, kiedy najmniej się ich spodziewamy. Z pierwszych stron powieści dowiadujemy się, że Małgorzata pracuje nad kolejną książką, a jej związek miłosny podąża w dobrym kierunku. On nie szczędzi jej romantycznych wyznań, a ona uśmiecha się na samo jego wspomnienie. Jednak miłość dwojga dojrzałych ludzi jest czymś więcej niż zakochaniem i fascynacją cielesną. Bohaterowie potrafią docenić każdą formę przebywania we dwoje i czerpać z niej radość. Wbrew pozorom wspólnego czasu wcale nie mają tak wiele, jakby chcieli. Mężczyzna z konieczności przyjmuje na siebie nowe obowiązki dziadka. Natomiast Małgorzata jako popularna pisarka musi dzielić czas pomiędzy ukochanym a pracą, spotkaniami autorskimi, sesjami jogi, przyjaciółkami i niedzielnym wizytami u matki, pani Heleny, która jest prawdopodobnie najzabawniejszą postacią w całej powieści. Starsza kobieta o nienagannych manierach i klasie godnej królowej, z powodu własnej nieomylności często wytyka błędy córce, a także udziela jej dobrych rad, które niejednego przyprawiłyby o ból głowy. Małgorzata znosi je z właściwym sobie humorem, ponieważ matkę ma się jedną i tylko taką, jaką się ma, więc należy się nią cieszyć, dopóki można.
Główna bohaterka książki jest postacią bardzo pozytywną, budzi sympatię, zaraża optymizmem i pozwala utożsamić się ze sobą każdej kobiecie, ponieważ jej życie – tak jak życie każdego z nas – nie jest wolne od problemów i dylematów. Małgorzata znowu musi wybierać pomiędzy tym, co było a tym, co może dopiero nadejść, na szczęście ma wsparcie bliskich jej ludzi. Przyjaźń ukazana w powieści polega na towarzyszeniu w dobrych i złych momentach, wysłuchaniu i akceptacji drugiego człowieka bez wydawania ocen, nawet wtedy, gdy czyjeś postępowanie nie do końca jest dla nas zrozumiałe.
Książka emanuje pozytywnymi fluidami, a podejście do świata Małgorzaty zachęca do spojrzenia na własne życie z dystansem i humorem. Zabawne przemyślenia bohaterki i komizm słowny niewątpliwie należą do mocnych stron powieści, ale czytelnik odnajdzie w niej coś więcej niż rozrywkę. Największą wartością są tzw. złote myśli, czyli takie komentarze do rzeczywistości, które sprawiają, że zatrzymujemy na chwilę lekturę tekstu, by pomyśleć, przyłożyć do siebie ich miarę i zapamiętać to coś, co nas dotknęło, poruszyło lub wzbogaciło o nowe odkrycie. Wydawca dba o to, by żadna taka perełka nie umknęła czytelnikowi, zaznaczając je na kartach książki specjalnymi piktogramami. Dużym udogodnieniem jest również druk z takim rozmiarem czcionki, który ułatwia czytanie.
Wydaje się, że publikacja jest skierowana przede wszystkim do dojrzałego czytelnika, rówieśnika powieściowych bohaterów, jednak warto polecić ją każdemu, bez względu na pesel. Tekst zawiera uniwersalne przesłanie, które mówi o tym, że życie to fantastyczna przygoda, bo każdego poranka zaczyna się coś nowego. Oznacza to także, że każdego dnia coś może się zakończyć, ale nie smućmy się – to przecież normalne, że czas płynie i wszystko przemija. Pożyczając słowa od jednej z bohaterek: Nie ważne, ile mamy lat, ale to jak teraz wykorzystujemy swój czas.