Alfons. Historia mojego życia

Autor: Iceberg Slim                                                  Wydawnictwo Ha!art

 

Mali chłopcy od lat mają podobne marzenia. Chcą być strażakami, pilotami czy wybitnymi sportowcami. Dziś zapewne także youtuberami. Tymczasem bohater najnowszej książki sygnowanej przez wydawnictwo Ha!art miał o tyle nietypowe, co szokujące pragnienie. Kilkuletni Rob chciał być ni mniej ni więcej tylko sutenerem. Swoje plany zrealizował dość szybko, bo jako dziewiętnastolatek miał pod swoją „opieką” kilka prostytutek. Swoją specyficzną „karierę” kontynuował do 43 roku życia. Przez ten czas pracowało dla niego około 400 kobiet.

Iceberg Slim, bo tak brzmiał przestępczy przydomek owego człowieka, opublikował autobiograficzną powieść w 1967 r., od kilku lat będąc już przykładnym obywatelem, mężem i ojcem. Biografia stręczyciela, co zrozumiałe, u jednych wywołała szok i niesmak, u innych zaś fascynację. Iceberg Slim opisuje bowiem świat, w którym przemoc stanowi jedyny z możliwych sposobów komunikacji. Bohater swoje ”pracownice” traktuje brutalnie, totalnie instrumentalnie, bez cienia empatii czy wyrozumiałości. Są dla niego jedynie źródłem sporych dochodów. Kobiety zresztą odwzajemniają jego uczucia. To świat, w którym nie ma miejsca na lojalność, szacunek czy życzliwość. Zło jest wszechobecne i obezwładniające.

Wydaje się, że jedyną szansą na ucieczkę z tej rzeczywistości jest śmierć, choć naszemu bohaterowi udało się przezwyciężyć ciążące nad nim fatum.„Alfons” to opowieść dla czytelników o mocnych nerwach, odpornych na szok poznawczy, który autor serwuje nam w zasadzie na każdej stronie. Język siłą rzeczy musi atakować zmysły, bo opisuje świat, wymykający się standardowym wyobrażeniom o normalności. Niewątpliwie duży szacunek należy się w tym wypadku tłumaczce, która potrafiła znaleźć styl będący odpowiednikiem slangu, jakim posługiwał się przestępczy półświatek amerykański w opisywanym okresie. Wedle uznania. Oprawa miękka, klejona. Anna Karczewska