Autorka: Irene Solà
Wydawnictwo: Czarne
„Dałem ci oczy, a ty spojrzałaś w ciemność” to druga powieść Irene Soli na naszej liście – poprzednio recenzowaliśmy (i polecaliśmy) jej książkę „Ja śpiewam, a góry tańczą” (przegląd 4/2023). Można zaryzykować stwierdzenie, że najnowsza powieść katalońskiej pisarki przypomina autorską wariację na temat popularnego obecnie rodzaju powieści, a mianowicie opowiadanej z kobiecej perspektywy sagi rodzinnej. Jednak jeśli tak jest, to „Dałem ci oczy, a ty spojrzałaś w ciemność” stanowi wariację bardzo swobodną i odlatującą naprawdę daleko od modelowych przykładów tego typu prozy.
Po pierwsze: bohaterki powieści Soli, kobiety mieszkające w mas Clavell, to czarownice, a przynajmniej osoby blisko związane z nadnaturalnymi siłami – wszystko zaczęło się od Joany, która zawarła pakt z diabłem. Demon miał dostarczyć jej męża, w zastaw biorąc oczywiście jej duszę, ale Joana go oszukała (co oczywiście spotkało się z konsekwencjami – potomstwo kobiety było na różne sposoby wybrakowane). Po drugie: świat przedstawiony w powieści jest światem, w którym zaciera się granica między życiem i śmiercią; wśród współegzystujących ze sobą bohaterek mamy tu zarówno te żywe, jak i dawno zmarłe. Po trzecie: świat ten wymyśliła Solà inspirując się katalońskim folklorem, a w szczególności tradycją podawanych z pokolenia na pokolenie miejscowych legend i bajań, jest to zatem świat zarazem baśniowy, pierwotny i przepełniony instynktami – chwilami groźny, chwilami śmieszny, a zawsze zaskakujący. I wreszcie po czwarte: powieść została napisana bogatym, swawolnym i wręcz barokowo wybujałbym językiem, który wydaje się żyć wraz ze światem przedstawionym.
Irene Soli udało się stworzyć powieść jednocześnie zanurzoną w tradycji i przepełnioną anarchiczną, żywą siłą. Za jej pomocą pisarka przypomina o ciągłości pokoleniowej, a także o tym, że żyjemy blisko natury nawet wtedy, kiedy na co dzień tak bardzo od niej uciekamy. To po prostu nasza cecha jako istot żywych. Niejako przy okazji Solà wydaje się twierdzić, że od natury do tego, co wydaje nam się nadnaturalne, jest tylko jeden krok, a zatem głosić prawdę, którą kiedyś ludzie uświadamiali sobie lepiej niż dziś.