Autor: Roman Konik                                               Wydawnictwo: Replika

Kolejna na naszej liście książka filozofa, pracującego na co dzień na Uniwersytecie Wrocławskim, autora zarówno prac fachowych ze swojej dziedziny, jak i powieści oraz reportaży z podróży; u nas ostatnio zbeletryzowana biografia rotmistrza Pileckiego „Znamię na potylicy” na p. 08/13.

Prezentowana dzisiaj powieść to ciekawy thriller z wątkiem filozoficzno-matematycznym. Bohaterem (i w niektórych momentach narratorem) jest Adrian, autystyczny mężczyzna, który, wraz z bratem Bernardem, dorastał w domu dziecka.

Obdarzony wybitnymi zdolnościami matematycznymi i logicznymi Adrian wykorzystuje je, by wraz z bratem zbudować przestępcze imperium – nie robi tego dla pieniędzy, ale dla satysfakcji z rozwiązywania pozornie nierozwiązywalnych problemów, z którymi, jak do mafijnego „ojca chrzestnego”, przychodzą do niego ludzie i kontroli, którą sprawuje.

Gdy pokonują już, w efektowny, ale również brutalny sposób, lokalnych bossów, drogi braci się rozchodzą. Adrian odsuwa Bermarda, jak mówi, dla jego dobra i rozpoczyna straceńczą pogoń za nowymi wyzwaniami. Pewnego dnia, likwidując satanistyczną sektę, drażni jednak silniejszego od siebie i staje przed problemem, którego nawet on może nie być w stanie rozwiązać.

Udana kreacja głównego bohatera, stojącego po złej stronie, ale kierującego się jednak pewnym kodeksem etycznym i opis jego odmiennego sposobu postrzegania świata, obejmującego m.in. ujmowanie wszystkiego w ramy logiki i matematyki zyskała solidną warsztatowo realizację.

Mimo, że autorowi zdarzają się jeszcze stylistyczne banały książka jest na tyle interesująca, że spodoba się miłośnikom gatunku, którym ją polecam. Okładka miękka, klejona.