Autor: David Grann Wydawnictwo: WAB
David Grann, mistrz współczesnej literatury faktu, powraca na listę mocnym akcentem. „Nie widać nic oprócz białej ciemności” – te słowa posłużyły autorowi jako motto. Grann w prezentowanej pozycji przedstawia pełne przygód i ostatecznie również dramatu życie człowieka, który owe słowa wypowiedział.
Był nim Henry Worsley – zawodowy żołnierz oraz podróżnik, człowiek uzależniony od ekstremalnych wyczynów. Kilkakrotnie podbijał Antarktydę, w tym raz z przodkami uczestników legendarnej wyprawy Ernesta Shackletona z 1914 roku. Ojciec Worsleya również brał w niej udział. Wiadomo więc po kim bohater odziedziczył gen ryzyka. Przed kolejnym wkroczeniem w „białą ciemność” nie powstrzymało go ani szczęście rodzinne, ani zwykły strach, czy poczucie spełnienia.
Opisy eksploracji Antarktydy są fascynujące. Grann wydobył mnóstwo emocji, unaocznił klimat arcyniebezpiecznych podbojów miejsc, gdzie człowiek zostaje sam na sam z siłami przyrody. Książka jest zaskakująco krótka i być może właśnie ta minimalistyczna objętość zostanie uznana jej największą wadą. Wielbiciele literatury faktu w najbardziej rasowym wydaniu będą zachwyceni. Na poczet plusów należy jeszcze dodać świetne zdjęcia.
Oprawa miękka, klejona. Bardzo polecam. Poprzednio na liście: „Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI” (p. 5/18).