Francuskie wyjście


Autor: Partick DeWitt
Wydawnictwo: Poradnia K

 

 

Książka kanadyjskiego pisarza, autora scenariuszy filmowych to gorzka powieść satyryczno-obyczajowa portretująca wyższe sfery (poprzednio na liście: „Podmajordomus Minor” p. 9/16).

Opowiada historię apodyktycznej matki, Frances Price (lat sześćdziesiąt pięć), i uzależnionego od niej syna, Malcolma (lat trzydzieści dwa). Bohaterka jest wyjątkowo piękną, wytworną, budzącą respekt kobietą, która wiedzie życie celebrytki. Po zmarłym przed dwudziestoma laty mężu, jednym z najlepiej opłacanych amerykańskich prawników, odziedziczyła ogromny majątek, który roztrwoniła. Gdy dowiaduje się od prawnika, że jest już niewypłacalna, postanawia wyjechać do Paryża, zatrzymać się w udostępnionym przez przyjaciółkę mieszkaniu i zrealizować swój dwuetapowy plan. Oczywiście zabiera ze sobą syna. Historia Malcolma jest dość smutna. Do dwunastego roku życia przebywał w szkole z internatem, nie widując się z rodzicami. Gdy umarł jego ojciec, matka zabrała go do domu i od tamtej pory są nierozłączni. Niedojrzały, wycofany mężczyzna zostawia w Nowym Jorku swoją dziewczynę i wyrusza z matką do Paryża.

W pierwszej części książki autor ukazuje nowojorskie perypetie bohaterów i ich podróż statkiem wycieczkowym do Francji, w drugiej zaś przenosi czytelników do Paryża, odsłaniając plan ekscentrycznej starszej pani, a także jej przeszłość. Na drodze głównych bohaterów stawia osobliwych ludzi, pojawia się na przykład jasnowidzka, nieśmiały detektyw, sprzedawca wina i żebracy (w pewnym momencie w paryskim mieszkaniu robi się duży tłok). Ważną rolę w tej szalonej, surrealistycznej, okraszonej czarnym humorem opowieści odegra kot głównej bohaterki, która wierzy, że wcielił się w niego jej zmarły mąż.

Książka została zekranizowana pod tym samym tytułem (scenariusz napisał sam autor, a w roli głównej wystąpiła Michelle Pfeiffer). Dość oryginalne studium relacji międzyludzkich. Polecam fanom gatunku. Oprawa miękka, klejona.