Autor: Grzegorz Łyś
Wydawnictwo WAB
Grzegorz Łyś jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, wieloletnim współpracownikiem „Rzeczpospolitej”, autorem artykułów o tematyce historycznej i turystycznej.
W swojej książce opisuje dokonania Bronisława Malinowskiego, który zyskał sławę pierwszego antropologa. „Zszedł z werandy” kolonialnej rezydencji i stanął twarzą w twarz z „dzikim”. Był osobą wpływową i dociekliwą. Zaglądał tubylcom do garnków, pytał o życie pozagrobowe i upodobania seksualne, wypływał z rybakami na połowy, brał udział w magicznych rytuałach i tańcach. Wszystkie swoje obserwacje i przemyślenia skrzętnie notował. Zostawił po sobie tysiące zapisanych stron, wywiadów z wodzami i naczelnikami, skarg porzuconych żon i mężów, sekretów czarowników i streszczeń mitów. Wszystko to złożyło się na kompletny obraz plemiennej kultury, do dzisiaj uważany za jedno z najdoskonalszych osiągnięć antropologii społecznej.
Malinowski zrobił błyskotliwą karierę naukową. Był jednym z ojców założycieli współczesnych nauk społecznych, pierwszym szefem katedry antropologii społecznej w London School of Economics, Profesorem Yale, doktorem honoris causa Uniwersytetu Harvarda, charyzmatycznym wykładowcą, doradcą brytyjskiego rządu w sprawach polityki kolonialnej. W swym rodzinnym kraju był prawie nieznany.
Autor w barwny sposób opisuje dzieciństwo i młodość bohatera. Poznajemy dziewiętnastowieczny Kraków, miasto owładnięte smutkiem i malarią. Pomimo wszechobecnej melancholii krakowianie uwielbiają organizować widowiska, obchody patriotyczne, odsłonięcia pomników i huczne pogrzeby. Duchy zmarłych artystów nigdy nie opuszczają miasta, zostają w krakowskich piwnicach. Ta atmosfera ostentacyjnego patosu jest dla Malinowskiego odpychająca. Najlepiej czuje się za granicą, z dala od Mickiewiczowskiego romantyzmu.
Grzegorz Łyś wspaniale oddaje ducha epoki. Odkrywa małe grzeszki rozpustników, plagę prostytucji i rozprzestrzenianie się chorób wenerycznych. Na początku lat osiemdziesiątych XIX wieku w Krakowie jeden prąd przybiera na sile – chorobliwa obsesja na tle płci i życia seksualnego. Wtedy właśnie, 7 kwietnia 1984 roku, przychodzi na świat Bronisław Malinowski, późniejszy autor „Życia seksualnego dzikich”.
Książka jest bardzo interesującą próbą sportretowania wybitnego człowieka, odkrywcy i badacza. Język, którym posługuje się autor jest przystępny, okraszony anegdotami i cytatami z zapisków bohatera.
Polecam. Oprawa twarda, szyta, czarno-białe zdjęcia, bibliografia.