Weterynarz na dyżurze. Szczery do bólu dziennik lekarza zwierząt


Autor: Gareth Steel
Wydawnictwo: Znak Koncept

 

 

Książka brytyjskiego lekarza weterynarii, absolwenta uniwersytetu w Glasgow, miłośnika sportów wszelakich, który od ponad 20 lat pomaga zwierzętom.

Początek książki przypomina serial „Wszystkie stworzenia duże i małe”, w którym młody weterynarz trafia na angielską wieś, gdzie musi stawić czoła zwierzętom i ich właścicielom. Autor po studiach również trafił na prowincję, a jednym z jego pierwszych zadań, było uśmiercenie byka. Zwierzę złamało na pastwisku nogę i niestety trzeba było skrócić jego cierpienia. Potężny buhaj mimo bólu mógł się poruszać, a cierpienie tylko potęgowało jego agresję. Wyposażony jednie w zwykły rewolwer młody adept weterynarii musiał stoczyć długi pojedynek biegowy i wykazać się niebywałą zręcznością, aby wykonać powierzone mu zadanie.

„Weterynarz na dyżurze” to bardzo szczera książka osoby kochającej zwierzęta, w której czytelnik poznaje bez upiększeń wszystkie aspekty zawodu weterynarza. Znajdziemy tu opisy trudnych klinicznie przypadków, które wymagały zdobycia dodatkowej wiedzy, szybkiego podejmowania decyzji, fizycznej siły, odwagi, a czasem wręcz odrobiny szaleństwa, np. ratowania rannego łabędzia z wykorzystaniem technik wspinaczkowych, operacji kury, która nie mogła znieść jajka, czy reanimacji labradora, którego serce zatrzymało się w czasie zabiegu.

Autor oprócz ciekawych przypadków z własnej praktyki snuje rozważania na tematy ogólne związane m.in. z kosztami leczenia, traktowaniem zwierząt rolniczych i domowych w hodowlach, eutanazją czworonogów, pędem ludzi do posiadania modnych ras zwierząt domowych, co poskutkowało wielką popularnością psów ras bracefalicznych, z krótkimi pyskami, obciążonych wieloma problemami zdrowotnymi.

Pozycja napisana z pasją, pełna miłości do zwierząt, pokazująca szarą rzeczywistość prący weterynarza, ale również wielką satysfakcję, gdy czworonożny pacjent wyraża swoją wdzięczność, wesoło merdając ogonem lub przymilnie mrucząc. Okładka miękka, klejona. Polecam.