Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim

Autorzy: Aleksander Kaczorowski, Aleksander Kwaśniewski Wydawnictwo Znak Litera Nova

 

Aleksander Kwaśniewski to niewątpliwie jeden z tych polityków, którzy wywarli duży wpływ na losy naszego kraju i – co równie istotne – z pespektywy czasu jego dokonania i formuła sprawowania urzędu oceniane są pozytywnie, także przez przedstawicieli innych opcji ideowych, niż ta z której były prezydent się wywodzi. Choć etap realnego uczestnictwa w bieżącej polityce polskiej dawno ma już za sobą, to jego oceny i komentarze, szczególnie dotyczące sytuacji międzynarodowej, wyróżniają się na tle innych tego typu wypowiedzi oryginalnością, wnikliwością i brakiem uprzedzeń, na co aktywni politycy zazwyczaj nie chcą lub nie mogą się zdobyć.

Analizie dokonań politycznych i życiowych prezydenta poświęcona jest najnowsza publikacja wydawnictwa Znak. Pierwszy, choć zapewne nie ostatni wywiad-rzeka zrealizował Aleksander Kaczorowski, autor biografii Vaclava Havla, Oty Pavla czy Bohumila Hrabala. Wspólnie z interlokutorami wracamy do początków drogi życiowej bohatera i jego dzieciństwa w Białogardzie, miasta na terenach Ziem Odzyskanych, gdzie polscy osadnicy żyli w poczuciu pewnej tymczasowości, ale też gotowości na zmianę i nowe. Późniejszy wybór studiów czyli elitarny w PRL-u handel zagraniczny, pasja do podróży zaszczepiona przez rodziców uzupełniają profil tej sylwetki na wczesnym jej etapie. W przeciwieństwie do wielu osób ze swego pokolenia Aleksander Kwaśniewski nie zasilił szeregów opozycji. Już jako trzydziestolatek wszedł do rządu, obejmując tekę ministra do spraw młodzieży. Wybór takiej drogi prezydent uzasadnia chęcią zreformowania systemu od wewnątrz. Dziś oczywiście trudno te decyzje oceniać.Pełne prawo do tego mają zapewne jedynie uczestnicy tamtych wydarzeń funkcjonujący w określonym kontekście społeczno-politycznym.

Można jedynie zauważyć, że polska historia obfituje w tego typu dylematy – odwieczne troski polskich inteligentów czy w ogóle obywateli: kooperować z systemem, z którym się trudno w pełni utożsamiać i próbować szukać jakiejś drogi samorealizacji w jego ramach, czy też wejść na ścieżkę jawnego oporu i dążyć do obalenia tegoż systemu? Aleksander Kwaśniewski wybrał tę pierwszą możliwość. W 1995 r. objął najwyższy w Polsce urząd. Ten okres w naszych dziejach jest w takim samym stopniu złożony i trudny, co barwny. Rodząca się w bolach demokracja, transformacja gospodarki, zmiana orientacji współpracy geopolitycznej – to wszystko stwarzało wyjątkową mozaikę społeczno-polityczną, w której jedni odnajdowali się znakomicie, inni z najwyższym trudem. O tych drugich i konsekwencjach jakie musieli ponieść mówi się w zasadzie dopiero od kilku lat.Prezydent odniósł sukces indywidualny, który w dużej mierze przełożył się także na sukces zbiorowy, choć dziś nasz bohater przyznaje, że ta dziejowa zmiana odbyła się kosztem wielu ofiar, czego ówcześni decydenci, w tym on sam, nie byli w stanie dostrzec i odpowiednio zareagować.

Docenić należy fakt, że Aleksander Kwaśniewski przyznaje się uczciwie do pewnych wpadek wizerunkowych z tamtego okresu, jak chociażby słynna niedyspozycja w Charkowie, ale też nie kryje satysfakcji z niewątpliwych sukcesów, jakie stały się jego udziałem, takich jak wejście do NATO, UE czy uchwalenie konstytucji w 1997 r. Przy tak aktywnej działalności udało mu się równocześnie zachować szczęśliwe życie rodzinne, a jego żona wypracowała pewien styl funkcjonowania pierwszej damy, który do dziś jest postrzegany jako modelowy. Życie po prezydenturze wydaje się być również intensywne.

Nasz bohater realizuje się obecnie jako wykładowca i doradca polityczny, choć nie na rodzimym gruncie. Polska nie potrafi należycie zdyskontować jego doświadczenia, co on sam opisuje następująco: „O ile w Ukrainie czuję się doceniany i lubiany, o tyle w Polsce przede wszystkim czuję się lubiany”. Zaprezentowana publikacja zapewne nie jest jeszcze ostatecznym podsumowaniem dotychczasowej działalności prezydenta, ale dowodzi, że można już teraz nazwać jego życie spełnionym na wielu płaszczyznach. Warto także odnotować, że styl narracji – fertyczny, pełen humoru i zajmujący powoduje, że lektura, choć dotyka kwestii politycznych, co często budzi dystans odbiorcy, w tym przypadku rezonuje w czytelniku bardzo pozytywnie. Gorąco polecam. Oprawa twarda, szyta. Anna Karczewska