Autor: Claire Alexander
Wydawnictwo Znak
Autorka książki Claire Alexander napisała powieść, trochę przywołującą wspomnienia z czasów pandemicznych obostrzeń, które uniemożliwiały wychodzenie z domów. Otóż główna bohaterka, czterdziestoletnia Meredith z własnej woli nie wyszła z domu od około trzech lat. Jak się okazuje więzieniem nie jest dla niej dom, a własna psychika. Lęki i traumy uniemożliwiają kobiecie przekroczenie progu drzwi. Doszła zatem do perfekcji, by zorganizować sobie życie tylko w czterech ścianach – codziennie ćwiczy, kurierzy robią jej zakupy, pracuje zdalnie, a terapię odbywa przez internet. Co pewien czas odwiedza ją przyjaciółka i wolontariusz, który ma pomóc jej wyjść z domu. Poszczególne rozdziały albo są zapisem jej kolejnego dnia spędzonego w domu, albo są wspomnieniem sprzed lat. Te, które dotyczą przeszłości pozwalają zrozumieć czytelnikowi skąd u niej niechęć do świata zewnętrznego. Książka daje zatem czytelnikowi pole do interpretacji na podstawie wspomnień z dzieciństwa lub relacji z rodziną. Czytelnik może samodzielnie poszukać źródła jej problemów we wspomnieniach. Dzięki temu, powieść naprawdę wciąga.
Pokrzepiający tytuł „Nie jesteś sama, Meredith” w istocie ma swoje wyjaśnienie, bowiem główną bohaterkę szczerze wspierają przyjaciółka, wolontariusz i kobieta poznana na grupie wsparcia, która boryka się z własnymi traumami. Książka niesie zatem pozytywne przesłanie, że z kryzysu można wyjść o ile ma się odpowiednich ludzi przy sobie.
Powieść ma formę pamiętnika, bohaterka w pierwszoosobowej narracji odlicza dni spędzone w domu. Jej relacja rzeczywistości jest pozbawiona skrajnych emocji, opisuje swoją codzienność tak jakby to było normalne, że nie wychodzi z domu. Lecz między wierszami da się wyczuć jej problemy i ataki paniki. Bardzo dobra książka, przejmująca i mądra. Oprawa miękka, klejona. Polecam.