Zapomnij, jak się nazywam


Autor: J.S. Monroe
Wydawnictwo: WAB

 

 

Kolejna na polskim rynku książka brytyjskiego pisarza i dziennikarza to oryginalny, wciągający thriller psychologiczny (poprzednio: „Znajdź mnie” p. 8/18).

Około trzydziestoletnia kobieta o indyjskich korzeniach przyjeżdża do angielskiej wioski, do osiemnastowiecznego domu małżeństwa, Tony’ego i Laury, twierdząc, że tu mieszka. Nie wie, jak się nazywa, nic o sobie nie pamięta (straciła dokumenty i klucze), jest zagubiona. Wszystko wskazuje na to, że kobieta cierpi na amnezję wsteczną. Tony, właściciel wegańskiej kafejki, fotograf i pasjonat koników morskich, oraz jego żona Laura, instruktorka jogi, proponują jej nocleg. W trakcie kilkudniowego pobytu w wiosce kobieta, nazwana Jemmą, przykuwa uwagę jej mieszkańców, m.in. Luke’a, reportera, któremu przypomina dawną licealną miłość, a wkrótce też policji, próbującej ustalić, czy nie jest ona przypadkiem Jemmą Huish, która poderżnęła gardło swojej przyjaciółce.

Autor umiejętnie buduje napięcie wokół wielowarstwowej intrygi i zagadki kryminalnej. W opowieść wplata wątki obyczajowo-kulturowe związane z angielską prowincją, Berlinem i Indiami (buddyzm tybetański), ciekawostki dotyczące funkcjonowania mózgu i choroby Alzheimera, a także wątek lesbijski.

Dobrze napisany, z mrocznymi tajemnicami z przeszłości, złożonymi postaciami oraz zaskakującym zakończeniem thriller psychologiczny. Oprawa miękka, klejona. Polecam fanom gatunku.