Archiwum kategorii: LITERATURA PIĘKNA DLA DOROSŁYCH
Kłamstwa nocy
Ostatni sen
Złodzieje żarówek
Autor: Tomasz Różycki
Wydawnictwo: Czarne
Wołowiec 2023
„Złodzieje żarówek” to jedna z ciekawszych nowości wydawniczych ostatnich tygodni. Proza napisana ręką poety, eseisty i tłumacza zaskakuje pomysłem, a także cieszy kunsztem literackim autora. Poprzednio na przeglądzie prezentowaliśmy jego zbiór wierszy „Ręka pszczelarza” (P. 5/22), a najnowsze dzieło przynosi obraz PRL-owskiej Polski zamkniętej w mikroświecie wielopiętrowego bloku z wielkiej płyty.
Mieszkanie na najwyższym piętrze zajmuje rodzina Tadeusza – głównego bohatera, który podobnie jak autor dorasta w epoce słusznie minionej. Zbliżają się imieniny ojca, na które przyjdą zaproszeni goście, dlatego chłopiec musi zapukać do sąsiada i poprosić o zmielenie kawy cudem zdobytej w osiedlowym sklepie. Sytuacja z pozoru błaha staje się pretekstem do lawiny dygresji, wspomnień, śmiesznych anegdot, ale także do wypełnionych obawami i rozterkami refleksji. Bohater niepewnie porusza się po skądinąd dobrze znanym labiryncie klatek schodowych i mieszkań. Wiodąca przez poddasze droga do Stefana – przyjaciela rodziny i posiadacza młynka do kawy wydłuża się, zniekształca, rozmywa do granicy jawy i snu, ewokuje grozę wzmacnianą z każdym krokiem przez dziecięcą wyobraźnię. A wszystkiemu winni tytułowi złodzieje żarówek, bo wiadomo – w ciemności zazwyczaj kryją się największe strachy i tajemnice.
Powieść powinna spodobać się czytelnikom, których dzieciństwo upłynęło w końcowych dekadach ubiegłego wieku. Prozę przenika podobna proustowskiej nostalgia i oniryczna aura połączona z fantazjami na temat bogów, którzy próbują wnikać w ludzkie ciała. Niepokojący i wyjątkowy nastrój książki co jakiś czas rozwiewa się pod wpływem komizmu słownego, przywołującego klimat tamtych lat. Pełnej wdzięku zabawie słowem towarzyszy także ironia, a niekiedy lekko gorzki komentarz do rzeczywistości markowanej przez wyrób czekoladopodobny, mleko w proszku, kolejki do sklepów czy hucznie świętowane imieniny. Polecam. Oprawa twarda, szyta.
Komu ukazał się wiatr? Opowiadania zebrane
Autorka: Carson McCullers
Wydawnictwo: Czarne
Wołowiec 2023
Pierwsze polskie wydanie wszystkich opowiadań Carson McCullers – amerykańskiej pisarki, poetki i eseistki, której debiutancką powieść „Serce to samotny myśliwy” przypominaliśmy na przeglądzie (P. 4/16). Utwory zebrane w tomie powstają na przestrzeni dwudziestu lat i są w większości chronologicznie uporządkowane, a ich leitmotiv stanowi Odmieniec, Inny, niepasujący do społecznych norm zagubiony człowiek.
Galeria tworzonych przez pisarkę postaci wypełnia się ludźmi, żyjącymi na prowincji, na Południu Ameryki w I połowie XX wieku. Bohaterowie tekstów nie są piękni czy radośni, ale zmęczeni i przytłoczeni życiem, szarzy, bezlitośnie zwyczajni. Jeśli ktoś z nich jest zakochany to raczej nieszczęśliwie, jeżeli podejmuje działanie – napotyka szereg przeciwności, jeśli ma przemyślenia lub wnioski to raczej z tych bolesnych, a jeśli marzy o czymś – to w głowie panoszy mu się przeczucie niespełnienia. Czytelnik napotka tu cudowne dziecko, które zatraciło swój talent, małżeństwo pogrążone w odmętach nałogu alkoholowego, pary wypalone w miłości, mieszkańców kamienicy, borykających się z głodem i ubóstwem, chore i smutne dzieci, nieradzących sobie rodziców czy artystów ze złamaną karierą. Trzeba przyznać, że wspomniani bohaterowie są bardzo wiarygodni, bo pełni rozterek, poszukujący, pragnący ciepła, płynącego z obecności drugiego człowieka oraz miłości. Znawcy biografii pisarki mogą domniemywać, że wiele z niej samej w występujących w zbiorze postaciach. Tworzona przez nią proza jest skondensowana, skupiona na detalu, ale także na chwilowych wrażeniach i skrytych uczuciach, zaglądająca do wnętrza ludzkiej duszy. Narrator jawi się jako czuły i uważny obserwator, który nieśpiesznie opisuje świat, pokazuje go w przybliżeniu i spowolnieniu niczym filmowa stop-klatka czy slow motion, dzięki któremu widz wreszcie może dostrzec wszystko to, co zazwyczaj niezauważone.
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po nastrojową i refleksyjną prozę Carson McCullers. Książka zachwyci czytelników poszukujących literatury z najwyższej półki. Tom „Komu ukazał się wiatr?” inicjuje serię „Opowiadań amerykańskich”, więc w przyszłości możemy spodziewać się kolejnych literackich perełek, równie ładnie wydanych w twardej i szytej oprawie. Bardzo polecam.
Festiwal
Autor: Jacek Świdziński
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Warszawa 2023
Jacek Świdziński, autor, którego fani komiksów powinni kojarzyć z artystyczną grupą Maszin, powraca na rynek wydawniczy mocnym uderzeniem. Trzeba przyznać, że „Festiwal” robi wrażenie zarówno z powodu formy, jak i treści zawartej na nieomal czterystu stronach powieści graficznej.
Komiks opiera się na kanwie autentycznego i trochę niezwykłego wydarzenia w dziejach Polski Ludowej, a mowa tu o Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów, który odbywa się w Warszawie latem 1955 roku. Polska stolica staje się miejscem spotkania artystów, intelektualistów i robotników z całego kraju, a także zagranicznych gości, którzy przybywają na młodzieżowe święto z ponad stu państw. Ulice Warszawy zmieniają się w tygiel kultur, języków, głosów, piosenek i strojów, a fala tzw. czynu festiwalowego rozlewa się na inne miasta oraz wsie. Świdzińskiemu w mistrzowski sposób udaje się oddać ducha minionych wydarzeń, atmosferę zabawy, powiew nowości, twórczy ferment rodzący się podczas spotkania różnorodnych światopoglądów, obyczajów czy doświadczeń. Uczestników festiwalu cechuje młodzieńczy wigor, energia mogąca przenosić góry, ale też lekko nerwowe pobudzenie, ekscytacja wywołana innością, ciekawością świata i ludzi. Co ciekawe, festiwalowa gorączka naznaczona chaosem, powszechna radość wybuchająca podczas pochodów, pokazów, wystaw, występów czy spontanicznych zabaw nagle przeradza się w paradę skarg na ustrój, tyranię, przemoc, niesprawiedliwość oraz wyzysk. Spomiędzy uroczystych dekoracji, dumnie głoszących hasła wolności, pokoju, przyjaźni i braterstwa wyziera niepokój, widać nieodgruzowane po wojnie ulice, słychać wrogie szepty umocowane w stereotypach i starych uprzedzeniach, pojawia się nawet błysk nienawiści.
Ciężko uwierzyć, że prosta, czarno-biała kreska Świdzińskiego jest w stanie uchwycić i przekazać ogromną dynamikę wydarzenia, sportretować barwny, żywy korowód biorących w nim udział postaci. Udaje się to dzięki umiejętności spoglądania na rzeczywistość w zaskakujący sposób, któremu minimalizm graficzny spod znaku Butenki nie ujmuje, a wręcz dodaje wartości. Wspomniana oszczędna kreska nawet przez chwilę nie bywa monotonna, czasami jest ascetyczna albo roztarta, czasami operuje plamą, wypełnia tło, oddaje grę błysku, światła i mroku w sposób umowny, ale w pełni wystarczający, by przykuć uwagę czytelnika. Autor niejednokrotnie skręca w stronę satyry lub surrealistycznego żartu, puszcza oko do odbiorcy, bawiąc się detalem i słowem, pozwala smakować kolejne kadry i zdecydowanie nie pogania narracji. Powieść graficzna łączy w sobie wiele wątków, czytając, można śledzić je wszystkie lub podążać jedynie za wybranym, który co chwilę wyłania się z wielości rozbrzmiewających tu głosów i opowieści. Warto zwrócić uwagę na znakomite, pojedyncze scenki satyryczno-rodzajowe, które potrafią rozbawić do łez, a razem tworzą swoisty skarbiec rysunkowych memów o Polakach i PRL-u. Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona.
Samotnia
Ucieczka
Autor: Stanisław Krzemiński
Wydawnictwo: Marginesy
Warszawa 2023
Najnowsza książka Stanisława Krzemińskiego – reżysera i producenta filmowego, dziennikarza i pisarza – otwiera cykl powieści zatytułowany „Od Wschodu do Zachodu”. Autor nazywa swój projekt sagą o losach kobiet, Polek, reprezentujących siedem pokoleń pewnej rodziny, a ramy czasowe, które mu wyznacza mają objąć XIX, XX i XXI wiek.
Bohaterką pierwszej części cyklu jest nastoletnia Emilia, córka doktora Rossnowskiego, świeżo upieczona absolwentka pensji dla panien. Dziewczyna podczas balu debiutantek wpada w oko hrabiemu Gołubojewowi, który niestety nie cieszy się nieposzlakowaną opinią. Ojciec postanawia ratować reputację córki, nadszarpniętą przez dziennikarza opisującego przebieg balu oraz zazdrosnych i nieprzychylnie nastawionych ludzi. Rozpoczyna się tytułowa ucieczka. Emilia wyjeżdża do Paryża, żeby kontynuować naukę w słynnym Instytucie Panien Polskich. Bohaterka pod wpływem podróży po świecie, a następnie atmosfery francuskiej stolicy, a przede wszystkim w wyniku przyjaźni z pewną niezwykłą jak na tamte czasy kobietą – panną Borretti, rozbudza w sobie pragnienie wyzwolenia z kajdan społecznych konwenansów, marzenie o niezależności, emancypacji i chęć samodzielnego działania w różnych obszarach życia.
Książka w moim odczuciu bardzo udana, dotykająca ważnego tematu walki o równouprawnienie, o samostanowienie kobiet, a także problemu poszukiwania kobiecej tożsamości oraz częstego zjawiska rozdarcia pomiędzy marzeniami a powinnościami. Autor okazuje się zadziwiająco dobrze rozumieć kobiecą duszę i niezwykle dużo wiedzieć o dylematach płci pięknej. Nienaganny, elegancki styl powieści, ładny język pozwala rozpłynąć się w lekturze. Polecam i czekam na kolejne tomy. Oprawa miękka, klejona.
Hałastra
Autorka: Monika Helfer
Wydawnictwo: Filtry
Warszawa 2023
„Hałastra” to inspirowana autobiografią mikropowieść, która przynosi uznanie i rozgłos austriackiej autorce u progu jesieni życia. Pisarka, pomimo wcześniejszych udanych publikacji, przez lata pozostaje nieznana szerszemu gronu odbiorców. Książka powstaje w 2020 roku i otwiera tryptyk rodzinny, chociaż należy stanowczo podkreślić, że tekstowi bliżej do autofikcji niż do autobiografii.
Fabuła powieści rozpoczyna się w przededniu I wojny światowej w małej alpejskiej wiosce, a właściwie za wsią, gdzie w odosobnieniu mieszka tytułowa hałastra. Głową rodziny jest Josef, dziadek pisarki, ale główną postacią wydaje się Maria, babka – kobieta o niezwykłej urodzie, która niestety sprowadza na nią kłopoty, gdy Josef wyrusza na wojenny front. Ubóstwo, głód, lęk o męża, tęsknota, troska o dobro dzieci na każdym kroku towarzyszą młodej mężatce zmagającej się z trudną rzeczywistością, z czasem do wachlarza trosk dołącza zazdrość i niechęć zawistnych sąsiadów, a także złe zamiary ludzi pozornie życzliwych.
Monika Helfer rekonstruuje historię swoich przodków, nie przywiązując większej uwagi do wierności faktom. Autorce nie tyle idzie o odtworzenie i uwiecznienie losów rodziny, co o prawdę emocji, atmosferę tamtych dni, autentyczność schowaną gdzieś pomiędzy ciągiem wydarzeń. Charakterystycznym elementem książki jest styl narracji: nieśpieszny, niekiedy odrealniony, lakoniczny i przydający całości alegorycznego charakteru. Polecam tę niecodzienną opowieść każdemu i z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony literackiego tryptyku. Oprawa miękka, klejona.