Górski. Wygramy my albo oni. Pierwsza pełna biografia Kazimierza Górskiego Mirosław Wlekły

„Górski. Wygramy my albo oni. Pierwsza pełna biografia Kazimierza Górskiego”

Górski. Wygramy my albo oni. Pierwsza pełna biografia Kazimierza Górskiego Mirosław WlekłyAutor: Mirosław Wlekły                                          Wydawnictwo: Znak

 

2 marca 2021 roku minęło sto lat od narodzin Kazimierza Górskiego, najsłynniejszego polskiego trenera piłki nożnej. Czy jego osiągnięcia z kadrą są do powtórzenia w najbliższych kilku latach? Takie pytania niektórzy – i słusznie – nazywają retorycznymi. Długie życie, bogata kariera, postać kojarzona nadal przez większość rodaków. Górski w perspektywie powszechnej jest jednak postrzegany poprzez uproszczenia, ciągnące się labirynty powiedzonek brzmiących po latach jak mądrości Paulo Coelho.

Mirosław Wlekły wbrew temu pokazał, że biografia Górskiego była fascynująca jako taka. Właściwie każdy jej etap to obfity w doświadczenia dystrybutor ciekawych faktów, anegdot, syntezy różnych epok w dziejach polskiego futbolu. Życiorys Górskiego ogniskuje w sobie bowiem rzadkie atuty i ogrom słabości naszej piłki. Widać to doskonale od razu po Mundialu 1974, gdy reprezentacja z wysokiego pułapu pikowała w dół z prędkością bolidu w wyniku animozji, słabości charakterów, braku umiejętności kontynuowania czegoś, co się sprawdza.

W czytaniu o sukcesach i porażkach Górskiego jest obecny pierwiastek sinusoidalnej historii Polski, także określonej polityki władz. Każde zwycięstwo obwarowane było szeregiem porażek, mniejszych bądź większych ustępstw. Dlatego książka będzie interesująca nie tylko dla fanatyków piłki kopanej. Sądzę, że Wlekły połączył w przekazie potrzeby różnych grup odbiorczych. Całość została znakomicie napisana, nie brakuje dramatyzmu i porywającej narracji (vide chociażby rozdział o Mistrzostwach Świata w Niemczech, jego otoczce), jak również starannego udokumentowania w tekstach źródłowych.

Przy całym szacunku autora do bohatera, książka nie jest propagandowym pomnikiem; pomnik zresztą już stoi pod Stadionem Narodowym, i bardzo dobrze. W wątku prezesury Górskiego w PZPN-ie nie ma uników od opisu ewidentnie już widocznej nieprzystawalności byłego trenera do nowych czasów. Jak to w opisie piłki z lat dziewięćdziesiątych znowu obrywa Janusz Wójcik, chociażby ze względu na to, że Wlekły w dużej mierze opiera się na relacjach Stefana Szczepłka. To oczywiście marginalna sprawa, ale z recenzenckiego obowiązku wskazuję jedynie fragment szkalujący Wójcika, co staje się już nudne – i wcale nie tak zasadne, jakby się mogło wydawać – w rodzimym piśmiennictwie sportowym. Generalnie jednak całość zasługuje na więcej niż brązowy medal. Oprawa twarda, szyta. Bardzo polecam. Poprzednio na liście: „Przygoda dzika Toniego Halika” (p. 5/21).