Archiwum kategorii: LITERATURA DZIECIĘCO-MŁODZIEŻOWA

Niezwykła Molly i nowa szkoła

Autorka: Sabine Lemire
Ilustracje: Signe Kjaer
Wydawnictwo Dwie Siostry
Poziom czytelniczy BD I

Pierwszy tom nowej serii książek autorstwa duńskiej pisarki i stylistki, Sabine Lemire. Poprzedni tytuł autorki na liście to „Mira” (P. 5/2024).

Główną bohaterką serii jest Molly – kilkuletnia dziewczynka o wrażliwym usposobieniu i bystrym sposobie patrzenia na świat. W omawianym tomie, poznajemy jej perspektywę i dowiadujemy się, jak dziewczynka odnajduje się w nowej rzeczywistości. Czeka ją bowiem zmiana szkoły ze względu na przeprowadzkę do innego miasta. Molly bardzo stresuje się tym, że nowe miejsce pełne jest ludzi, których nie zna. Już pierwszego dnia, spotyka ją seria niemiłych niespodzianek, które dodatkowo zachwiały jej poczucie własnej wartości – zatrzasnęła się w łazience, nie załapała rzuconej do niej piłki i wstydziła się porozmawiać z nowymi kolegami ze szkoły. Na szczęście z każdą godziną, Molly oswajała się w nowym środowisku. Wystarczyło odezwać się do nowej koleżanki z ławki, by przekonać się, że w nowej szkole też jest szansa na przyjaźnie i miło spędzony czas.

Jest to typowa obyczajowa książka dla dzieci, która idealnie sprawdzi się w nauce czytania – treść została napisana dużą czcionką, ma krótkie zdania i rozdziały. Zawiera kolorowe ilustracje. Twórczynie zapowiadają kolejny tom przygód Molly, na który warto czekać. Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Mindy uczy się dzielić

Autor tekstu: Nathan Fairbairn
Ilustracje: Michele Assarasakorn
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Poziom czytelniczy BD I/II

Drugi tom komiksowego cyklu “Akcja Psiaki”. Poprzedni tytuł “Gabi ma plan” prezentowaliśmy na przeglądzie 9. w 2024 r.

W omawianej części do ekipy PSIAKÓW, dołączyła nowa koleżanka – Hazel, która porusza się na wózku inwalidzkim. Jej perspektywa będzie wartościowa w budowaniu tolerancji u młodych czytelników wobec osób z niepełnosprawnościami. Na jej przykładzie czytelnikowi będzie łatwiej zrozumieć, z jakimi trudnościami muszą mierzyć się niepełnosprawni, a także, dlaczego nie powinno się z góry zakładać, że sobie z czymś nie poradzą. I choć perspektywa dziewczynki stanowi ważną lekcję dla czytelnika, nie jest to główny problem poruszony w tym tomie. Jak wskazuje tytuł, Mindy – najbardziej zbuntowana dziewczyna z całej ekipy musi nauczyć się dzielić. Jej problemy z zazdrością zaczęły się, gdy mama Mindy zaczęła spotykać się z chłopakiem, a Hazel dołączyła do ekipy wyprowadzającej pieski. Dwie najważniejsze przestrzenie życia Mindy, czyli dom i PSIAKI zmieniły się, co wzbudziło niemałą frustrację dziewczynki. Mindy była zazdrosna o mamę i swoje przyjaciółki. Musiało minąć trochę czasu, aż zrozumiała, że dzielenie się z innymi swoimi pasjami i ludźmi, których się kocha może przynieść dużo dobrego dla wszystkich.

Jest to bardzo dobry komiks, który niesie wartościowe treści, napisany prostym, młodzieżowym językiem. Dialogi są zabawne, a niekiedy pouczające. Ilustracje są kolorowe z widoczną grą światła i cieni, narysowane miękką kreską. Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Hau! Prawie wszystko o psach

Autorka: Joanna Rusinek
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Książka edukacyjno-rozrywkowa zawierająca podstawowe wiadomości o psach autorstwa ilustratorki Joanny Rusinek. Poprzednio na liście „Co robią lisy?” (P. 2/2023).

Informacje teoretyczne o pochodzeniu psów, ich budowie i mowie ciała zostały uatrakcyjnione zadaniami do wykonania i zabawami. Dzięki nim, ciekawość młodych czytelników zostanie pobudzona, a niewielkie aktywności przyciągną ich uwagę na dłużej. Mamy tu np. grę planszową, labirynt, zgadywanki, wskazówki do wykonania prostych psich rysunków, a nawet instrukcję, jak zrobić zabawkę dla psa ze starej koszulki. Część edukacyjna także została ujęta w przystępnej formie, dużo tu żartobliwych rysunków i zabaw słownych. Dobrym przykładem uwidaczniającym humorystyczne podejście autorki do psich spraw jest zestawienie prawdziwych nazw ras psów z wymyślnymi hybrydami językowymi dla kundelków, takimi jak: nieogar polski, lamentyńczyk lub owczarek krzeszowicki. Uśmiech na twarzy wywołuje także lista produktów, które szkodzą psom, bowiem wg autorki szczególnie szkodliwe dla zwierzęcia jest zjedzenie przez niego czekolady, rodzynek i… zadania domowego z matematyki. Wszystkie te żartobliwo-edukacyjne fakty o psach pięknie współgrają z kolorowymi, rysunkowymi ilustracjami.

Zabawkowa książka będzie dobrym wyborem dla dzieci ogarniętych fascynacją psimi przyjaciółmi. Lekka forma, zadania do wykonania i edukacyjne treści promujące zdrową relację z czworonogami sprawiają, że jest to książka kompletna i warto mieć ją na bibliotecznej półce. Bardzo polecam. Oprawa twarda, szyta.

Silvija Šesto, „Petar chce wiedzieć, skąd biorą się dzieci”

Petar chce wiedzieć, skąd biorą się dzieci

Silvija Šesto, „Petar chce wiedzieć, skąd biorą się dzieci”Autorka: Silvija Šesto
Ilustratorka: Vanda Čižmek
Wydawnictwo: Ezop

Kilkuletni Petar bardzo chce dowiedzieć się, skąd się biorą dzieci. O odpowiedź na to pytanie prosi swoją ulubioną Książeczkę, która bardzo często odpowiada na jego pytania, kiedy rodzice nie mają na to czasu. Niestety w przypadku tego jednego pytania Książeczka coś kręci, robi uniki, w nieskończoność odwleka odpowiedź. Zupełnie tak samo jak rodzice i inni dorośli! Z pomocą przychodzi Petarowi jego koleżanka Ana. Wprawdzie ona też dotąd nie dowiedziała się, skąd właściwie wzięła się na tym świecie, ale za to ma ciekawy pomysł na to, jak przechytrzyć rodziców i zmusić ich do mówienia.

Książka Silviji Šesto, jednej z najbardziej cenionych chorwackich autorek literatury dziecięcej, tak naprawdę wcale nie opowiada o tym, skąd się biorą dzieci. Punktem dojścia nie jest w niej odpowiedź na pytanie Petara, ale scena, w której chłopiec spędza wraz z rodzicami i Książeczką wspólny wieczór, pełen bliskości i rodzinnej atmosfery. Dzieło Silviji Šesto jest dość przewrotne, pełne humoru, ale i ciepła, a rysunki Vandy Čižmek świetnie korespondują z tą atmosferą.

Według mnie książki nie powinno się w ciemno polecać wszystkim – i sądzę tak, mimo że spodobało mi się to, jak nakłania ona do umacniania więzi rodzinnych. Bez obaw: nie tylko nie odpowiada ona na tytułowe pytanie Petara, ale na dobrą sprawę nawet nie daje małym czytelnikom sensownych wskazówek. Z pewnością jednak sprowokuje ich do szybszego zadania odwiecznego pytania swoim własnym rodzicom. Wniosek: opiekunowie niech podsuwają dzieciom tę książkę tylko na własną odpowiedzialność. Bibliotekarze na własną rękę lepiej niech tego nie robią.

Ciekawe… Co robią strażacy i strażaczki


Autorka: Magdalena Koźlicka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

 

 

 

Kartonowa książka z nowej serii „Ciekawe…” wprowadzającej najmłodsze dzieci w świat zawodów.

Na pierwszy ogień idzie zawód strażaka, którego tajniki zdradza Magdalena Koźlicka, absolwentka Wydziału Projektowego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach na kierunku projektowanie graficzne. Autorka na wypełnionych ilustracjami rozkładówkach przedstawia przekrój budynku jednostki Państwowej Straży Pożarnej, ubranie bojowe strażaka, wozy strażackie i inne sprzęty potrzebne podczas akcji oraz najważniejsze zadania straży pożarnej.

Mali czytelnicy mają tu okazję podejrzeć bohaterów w różnych akcjach, w tym podczas pożaru, usuwania gniazda szerszeni, powodzi, wypadków samochodowych czy poszukiwania zagubionych w lesie. Zobaczą również, jak wyglądają codzienne treningi strażaków i strażaczek, ich ćwiczenia przed akcją oraz festyn z okazji Dnia Strażaka. Na koniec zaś znajdą informacje na temat udzielania pierwszej pomocy.

Całostronicowe, wyraziste, pełne szczegółów ilustracje uzupełniają przystępnie napisane opisy (konsultowane z ekspertem, kpt. inż. Maciejem Lewandowskim, Strażakiem Roku 2022). Dodatkowo książka zawiera elementy aktywizujące – autorka zachęca małych czytelników do snucia własnych opowieści, wyszukiwania różnych rzeczy na ilustracjach czy liczenia.

Ciekawa, atrakcyjna i wartościowa publikacja znakomicie przybliżająca pełną wyzwań pracę strażaków. Duży format, kartonowa z zaokrąglonymi rogami. Bardzo polecam.

Judith Kerr, „Tygrys, który przyszedł na herbatę”

Tygrys, który przyszedł na herbatę

Judith Kerr, „Tygrys, który przyszedł na herbatę”Autorka: Judith Kerr
Wydawnictwo: Mamania

Książka „Tygrys, który przyszedł na herbatę” to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej. Dziełko stworzone w 1968 roku przez autorkę i ilustratorkę Judith Kerr od ponad pięćdziesięciu lat cieszy się niesłabnącą popularnością w Wielkiej Brytanii, a także w innych krajach, w których zostało wydane. Ponadczasowy pomysł autorki jest prosty: oto, któregoś popołudnia małą Sophie i jej mamę niespodziewanie odwiedza tygrys i grzecznie pyta, czy mógłby zjeść u nich podwieczorek. Mama Sophie zaprasza go i częstuje kanapkami, szybko okazuje się jednak, że gość – mimo że bardzo dobrze wychowany – ma swoje potrzeby. Tygrys opuszcza mieszkanie dopiero kiedy zjada absolutnie wszystko, co było w nim do zjedzenia (do ostatniej kropli wypija nawet wodę z kranu!). Kiedy z pracy wraca tata Sophie i dowiaduje się, co się stało, cała rodzina wybiera się na kolację do restauracji. Następnego dnia Sophie z mamą idą na zakupy, aby uzupełnić domowe zapasy, tygrys zaś już nigdy więcej nie pojawia się w ich domu.

W książce Judith Kerr jest wprawdzie coś niedzisiejszego, promieniuje z niej jednak mnóstwo ciepła, a surrealistyczna opowiastka o odwiedzinach tygrysa ma taką samą moc zadziwiania i rozbawiania najmłodszych dzieci, jaką miała w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wielką zaletę książki stanowią fantastyczne pastelowe ilustracje Judith Kerr – są znakomite, nawet jeśli w swojej grzeczności nie do końca przystają do dzisiejszych mód. Bardzo polecam zakup. Oprawa twarda, szyta.

Kukuryku! Afera w kurniku

Autorka: Gabriela Rzepecka-Weiss
Ilustracje: Dorota Prończuk
Wydawnictwo Kropka
Kategoria wiekowa BD I

Opowiadanie dla dzieci, które doskonale obrazuje, czym jest plotkowanie i jak rozróżnić rzetelne dziennikarstwo od taniej sensacji. Dziecko dowie się tego, dzięki historii wykreowanej na przykładzie życia zwierząt zagrodowych, które otworzyły rozgłośnię radiową z codziennymi wiadomościami z podwórka. Kury zbierają informację, lecz niewprawione w sztuce dziennikarskiej robią to nierzetelnie – przekazują sobie niepełne wiadomości, a każda kolejna dopowiada sobie swoją wersję, w wyniku czego powstaje plotka. Kury zdradzają także w radio niespodziankę, którą przygotowała świnka, szerzą nieprawdziwą informację o zbliżającej się zimie w środku lata i skłócają ze sobą zwierzęta. W końcu miarka się przebrała i nikt już nie chciał słuchać obraźliwych plotek i pomówień, więc rozgłośnia została zamknięta.

Książka pokazuje, jaką siłę mają media, a także uczy, że nie warto wierzyć we wszystko, co się usłyszy w radiu lub w internecie. Pozycja raczej do wspólnego czytania dorosłych z dziećmi, idealnie jako pretekst do rozmowy z dziećmi o mediach. Zawiera kolorowe ilustracje. Dialogi między kurami są rymowane, a w całej opowieści pełno dźwiękonaśladowczych wyrazów. Polecam. Oprawa twarda, klejona. Poprzednio na liście „Pola na rowerze” (P. 11/2023).

Dentysta, który bał się dzieci

Autor: Till The Cat
Ilustracje: Gerard Guerlais
Wydawnictwo Kropka
Kategoria wiekowa BD O/I

Zabawna historyjka, stworzona z myślą o dzieciach, które boją się wizyty u dentysty. W opowiadaniu, wbrew powszechnym opiniom, to nie dentysta budzi lęk u dzieci, lecz odwrotnie – dzieci straszą dentystów, a konkretnie jednego – Anatola Szczękę. Ten od dziecka wysłuchiwał od swoich przodków, także dentystów, strasznych historii o tym, jak okrutne mogą być dzieci przesiadujące na fotelu dentystycznym. Straszono go odgryzionymi palcami i okropnym wrzaskiem, a nawet przytaczano historie sprzed wieków o tym, jak mały chłopiec niezadowolony z leczenia, wrzucił stomatologa do lochów i zostawił psom na pożarcie. Absurd tej i podobnych historyjek ma pokazać dziecku, że wszystkie zasłyszane plotki o dentystach wyrywających zęby bez powodu są nieprawdziwe. Dalszy ciąg historii jest jeszcze ciekawszy i komiczny zarazem, bowiem w końcu dochodzi do, tak bardzo niechcianego, spotkania dentysty z dzieckiem. Mała pacjentka, Leonia zgłosiła się w jego gabinecie z bolącym zębem, ale na widok przestraszonego dentysty, szybko uspokoiła go i zaproponowała formę współpracy – kiedy dentysta poczuje dyskomfort albo lęk ma zgłosić to dziewczynce przez podniesienie ręki. Myślę, że rodzice przed wizytą u dentysty powinni umówić się z dzieckiem na taką formę porozumienia z dentystą, a wtedy być może dziecko chętniej wejdzie do gabinetu bez krzyku. Dziewczynka wytłumaczyła też Anatolowi, że wszystkie zasłyszane historie o strasznych dzieciach są nieprawdziwe i nie ma się co bać. Wizyta zatem przebiegła sprawnie i bez problemów, a Anatol został ulubionym dentystą dzieci.

Książka sprawdzi się w przezwyciężeniu lęku przed dentystami u dzieci. Kolorowe i zabawne ilustracje dodatkowo uatrakcyjniają lekturę. Sporo w treści zabaw słownych i nawiązań do stomatologicznego świata, które warto wyjaśnić dziecku przy lekturze. Treść jest jednocześnie edukacyjna, ale i zabawna, więc zawiera wszystko, co jest pożądane w literaturze dziecięcej. Bardzo polecam. Oprawa twarda, klejona.