Wszechmogący. Andrzej Zawada. Człowiek, który wymyślił Himalaje

 

 

Autor: Piotr Trybalski
Wydawnictwo Literackie

Piotr Trybalski jest dziennikarzem, fotografem, biografistą, zdobywcą nagrody Travel Photographer of the Year. Podróżuje, organizując wyprawy ekspedycyjne i warsztaty fotografii. Jest współautorem książki „Ja, pustelnik” (p. 24/2017), autorem „Gdyby to nie był Everest…” (p. 5/2020) oraz „Wszystko za K2”(p. 19/2018). Tym razem przedstawia nam sylwetkę legendarnego lidera alpinizmu – Andrzeja Zawady.

Książka rozpoczyna się opisem zimowego przejścia głównej grani Tatr, od Przełęczy Zdziarskiej do Huciańskiej. Andrzej Zawada pokonał tę trasę w 1959 roku, razem z piątką innych wspinaczy. W kolejnych rozdziałach autor w ciekawy sposób opisuje dzieciństwo bohatera, dom rodzinny, częste zmiany miejsca zamieszkania, wynikające z charakteru pracy ojca – prawnika, wojskowego, dyplomaty. Gdy ten umiera na placówce dyplomatycznej we Francji, matka postanawia przenieść się do Rabki. Andrzej Zawada uczęszcza tam do prywatnego gimnazjum Wieczorkowskiego. Jest świadkiem wojennych wydarzeń. Niemcy zajmują kolejne domy wypoczynkowe i uzdrowiska. Później przez miasto przechodzi front ukraiński.

Po wojnie Zawada uczy się w szkole w Jarosławiu, a potem przenosi się z matką pod Jelenią Górę, do Przesieki. Nie jest jeszcze typem sportowca. Interesuje się filozofią, fizyką, fotografią. Uwielbia jeździć na rowerze. Jest przystojny, inteligentny. Imponuje rówieśnikom szeroką wiedzą. Lubi obracać się w dobrym towarzystwie. Jedzie na studia do Wrocławia, chce studiować fizykę. Po pewnym czasie uzna, że był to czas fascynacji materializmem dialektycznym i całkowitej obojętności wobec spraw doczesnych. Ma problemy z nauką. Ucieka z Wrocławia do Warszawy, a tam poznaje innych studentów, zafascynowanych taternictwem.

Wspinaczki uczy go Elżbieta Kowalska. Zawada zapisuje się do klubu i zaczyna się szkolić. W kolejnych rozdziałach poznajemy szczegóły dotyczące wypraw organizowanych i często prowadzonych przez słynnego alpinistę. W czasie żałoby, po nieszczęśliwym wypadku i utracie członka ekipy, powraca pytanie o sens wspinania. Trybalski niezwykle ciekawie spisuje fragmenty historii polskiego alpinizmu. Jest dociekliwy, ale nie nudzi czytelnika nadmierną ilością danych. Korzysta ze wspomnień spisanych przez Zawadę. To naprawdę bardzo ciekawa książka, która zainteresuje nie tylko fanów alpinizmu. Opowieść jest dobrze skonstruowana i zilustrowana bogatym zbiorem fotografii.

Oprawa twarda, szyta, spis spuścizny bohatera, spis inicjatyw upamiętniających jego postać, przypisy, indeks nazwisk.