Archiwum kategorii: LITERATURA FAKTU

Rozmowy o ludziach i pisaniu

Autorzy: Kazimierz Orłoś, Krzysztof Lisowski
Wydawnictwo Literackie

 

Kazimierz Orłoś – poeta, scenarzysta, dramaturg, autor słuchowisk i publicysta – w rozmowie z redaktorem i poetą, Krzysztofem Lisowskim dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat literackiej twórczości współczesnej i dawnej. Mówi o swoich ulubionych gatunkach, języku i polityce, która wkrada się do literatury, ale także o sprawach bieżących, czyli z lat 2022-2023, bo wtedy rozmowy były przeprowadzone. Dużo zatem odniesień do wojny w Ukrainie lub ówczesnych działań polskiego rządu. Jako przedstawiciel pokolenia, które przeżyło wojnę w Polsce i było świadkiem zmian społeczno-politycznych od 1935 r., opowiada o trudnych czasach PRL, wspomina także II wojnę światową.

Wywiad-rzeka został bardzo dobrze poprowadzony, pogrupowany tematycznie na rozdziały, które można czytać wyrywkowo, choć oczywiście warto przeczytać całość, bo pan Orłoś ma bardzo ciekawe spojrzenie na świat i dużą wiedzę na temat literatury, podobnie zresztą jak pan Lisowski, który mimo że pełni w wywiadzie główną rolę pytającego, także dopowiada, rozwija tematy, mówi o swoim punkcie widzenia. Książka z pewnością spodoba się wszystkim zainteresowanym literaturą. Aneks zawiera kserokopie maszynopisów niektórych dzieł lub fragmenty gazet, publikujących twórczość Orłosia. Polecam, oprawa twarda, szyta.

Wybrałam Allaha

Autorka: Danuta Awolusi
Wydawnictwo Agora

Publikacja autorstwa Danuty Awolusi prezentuje historie dziesięciu Polek, które przeszły na islam. Autorka, by w pełni zrozumieć muzułmanów, przez dwa lata wnikliwie badała ich religię, odwiedzała warszawskie meczety i domy modlitwy, rozmawiała z konwertytkami, czyli kobietami, które przeszły na islam. I to ich historie zostały opisane w książce. Kobiety chętnie opowiadały o swojej decyzji, o tym, co w islamie im się spodobało najbardziej, jak to jest być muzułmanką w Polsce, a nie jest to łatwe zadanie, ponieważ Polacy boją się islamu, negatywnie postrzegają kobiety zakrywające włosy, bo patrzą na nie z perspektywy powielanych stereotypów i mitów. Islamofobię, która kształtowana jest już od najmłodszych lat dostrzegła badaczka kultury Bliskiego Wschodu, Katarzyna Górak-Sosnowska, która twierdzi, że w polskich szkołach szerzy się zniekształcony obraz islamu, a objawienia Muhammada przedstawia się jako wizje, a przecież dla muzułmanów jest on prorokiem (s.14).

Historie każdej z kobiet poprzedza krótki wywiad, a także krótka informacja edukacyjna o filarach wiary, np. czym jest szahada, skąd się biorą informacje o nieletniości jednej z żon Mahometa lub na czym polega Nikah. Te informacje pomagają lepiej zrozumieć czytelnikowi motywy niektórych działań muzułmanek. Ich historie prezentują pokazują prawdziwą twarz islamu, bez stereotypizacji i powielanych przez media skandali wywoływanych przez fundamentalistów. Uważam, że książka jest wartościowa i pomaga budować tolerancyjne społeczeństwo. Polecam, oprawa miękka, klejona. Poprzedni tytuł autorki na liście: „Powrót matki” (P. 8/2024).

Anda Rottenberg, „Schyłek. Dziennik 2019-2022”

Schyłek. Dziennik 2019-2022

Anda Rottenberg, „Schyłek. Dziennik 2019-2022”Autorka: Anda Rottenberg
Wydawnictwo: OsnoVa

Znana krytyczka i historyczka sztuki, w przeszłości dyrektorka Zachęty, a dziś szefowa działu kultury polskiej edycji magazynu „Vogue” chyba największą popularność zyskała ze sprawą swoich autobiograficznych książek – także tych pisanych w formie dzienników. „Schyłek” to najnowszy z nich – pisany w latach 2019-2022, a zatem w czasie obejmującym m.in. pandemię COVID-19 i pierwszy rok po inwazji Rosji na Ukrainę. Te wydarzenia z pewnością miały wpływ na „schyłkowy” nastrój, który towarzyszy zapiskom Andy Rottenberg, jednak nie tylko one. Jednym z głównych tematów najnowszego dziennika krytyczki jest także schyłek jednego, pojedynczego życia – jej życia. „Schyłek. Dziennik 2019-2022” to przede wszystkim książka o starości i bliskości śmierci. Nietrudno to zauważyć, bo Rottenberg mocuje się z tymi tematami całkiem wprost, a niemałą część jej najnowszej książki stanowią zapiski ze zmagania się z kolejnymi chorobami, urazami i fizycznymi niedomaganiami.

Jednocześnie autorka prowadzi intensywne życie towarzyskie. Opisy spotkań i rozmów ze znajomymi – najczęściej ważnymi postaciami świata polskiej kultury – wypełniają „Schyłek”, podobnie jak wypełniały poprzednie dzienniki Rottenberg. Wśród postaci, o których autorka wspomina najczęściej wypada wymienić artystę Mirosława Bałkę, tłumaczkę literatury Małgorzatę Łukasiewicz, reporterkę Małgorzatę Szejnert, Jana Lityńskiego czy Olgę Tokarczuk, a także współpracowniczki i współpracowników z „Vogue’a”. Najnowszy dziennik Rottenberg jest również – co chyba dość oczywiste – swego rodzaju raportem z lektur i spotkań autorki z kulturą i sztuką. Autorka nie zawsze chwali, bywa bardzo krytyczna. Jednocześnie pamięta, że pisze dziennik, nie zaś recenzje – jej krytyczne uwagi odnoszące się do dzieł kultury bywają zupełnie subiektywne, a autorka nie zawsze dba o staranne, przejrzyste wyłożenie swoich racji i przedstawienie swoich argumentów, jak powinno się robić w rzetelnej recenzji. Doskonale pamięta o tym, że na kartach dziennika nie ma takiego przymusu – dana sztuka ma prawo po prostu jej nie przekonywać, nie interesować, a nawet drażnić.

„Schyłek. Dziennik 2019-2022” z pewnością zainteresuje miłośników wcześniejszych książek Andy Rottenberg oraz tych, którzy lubią czytać subiektywne zapiski prominentnych postaci polskiej kultury. I właśnie takim czytelnikom przede wszystkim można tę publikację polecić. Oprawa miękka, klejona, ze skrzydełkami.

Właściwy moment

Autor: Chris Niedenthal
Wydawnictwo: Marginesy

Chrisa Niedenthala nikomu nie trzeba przedstawiać. Jest to postać znana w Polsce i na świecie za sprawą zdjęcia zrobionego w grudniu 1981 r., tuż po wprowadzeniu stanu wojennego. Ów fotografię możemy podziwiać w omawianej książce, a także poznać kulisy jej powstania. Oprócz niej są tu zdjęcia znane i nigdy wcześniej nie opublikowane, zrobione w Polsce i za granicą na przestrzeni ponad czterdziestu lat aktywności twórczej fotografa.

W książce znajduje się 187 zdjęć, opatrzonych krótszym lub dłuższym komentarzem. Są to ulubione zdjęcia artysty i te, które są świadectwem minionych czasów lub wymownym znakiem czasów obecnych.

W komentarzach Niedenthal nie tylko opisuje kulisy powstania zdjęcia, ale dzieli się także emocjami, które dane obrazy w nim wywołują. Opowiadane historie czasem bawią, czasem wzruszają, pobudzają do zgłębienia wiedzy o opowiadanej sytuacji politycznej w kraju i za granicą. Zdjęcia zaś nieustannie zachwycają. Mnie osobiście urzekła historia przypisana do zdjęcia starszej pary kurczowo trzymającej się za ręce przy synagodze w Ruse ze strony 123. Polecam fanom fotografii i historii. Oprawa utwardzana, szyta.

Najgorsze randki świata i kilka udanych

Autorka: Agata Romaniuk
Wydawnictwo Poznańskie

 

Agata Romaniuk, autorka popularnej serii dla dzieci o Kociej Szajce, tym razem skupia się na świecie wyłącznie dla dorosłych. W kilku krótkich reportażach, opisuje randki, w których brała udział i które okazały się katastrofą. Przytacza też historie zasłyszane od koleżanek i kolegów, których miłosne podboje w równym stopniu skończyły się fiaskiem i poczuciem żenady.

Jak się okazuje randkowe spotkania z ludźmi poznanymi w internecie zarówno ze strony mężczyzn, jak i kobiet rządzą się swoimi prawami, które zatrważająco rzadko mają coś wspólnego z podstawowymi zasadami przyzwoitości i uczciwości. Brak higieny, unikanie spotkania, uciekanie bez pożegnania, megalomania, odgórne ocenianie, a nawet przychodzenie na pierwszą randkę bez uprzedzenia z dzieckiem, a nawet z mamą to prawdziwe sytuacje, z którymi spotkała się autorka lub jej koleżanki.

Agata Romaniuk niezwykle trafnie ocenia absurd niektórych randek, dostrzega i przytacza sytuacje, które powodują, że zaczyna się wątpić w jakąkolwiek moralność i poczucie wstydu. Opowieści są zabawne, choć pewnie nie dla tych, którzy na Tinderze szukają prawdziwej miłości. Książka ze względu na tematykę pewnie spodoba się fankom popularnego podcastu Joanny Okuniewskiej „Ja i moje przyjaciółki idiotki”. Tych kilka udanych randek, o których mówi podtytuł to historie z happy endem, dające nadzieję, że miłość można znaleźć nawet przez internet, ale potrzeba naprawdę dużo szczęścia. Lektura do polecenia weterankom i weteranom randkowych aplikacji, a także fan(k)om ciekawych reportaży. Oprawa utwardzana, szyta.

Biegnij, mała, biegnij

Autorka: Anna Goc
Wydawnictwo Dowody

 

Zbiór krótkich reportaży autorstwa Anny Goc – laureatki Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za książkę „Głusza” (P. 24/2022). Znajdują się tu reportaże wcześniej publikowane w Tygodniku Powszechnym, a także kilka nowych.

„Biegnij mała, biegnij” to słowa, które skierowała matka sześcioletniej dziewczynki chorej na cukrzycę, która dostosowuje całe swoje życie, by zapewnić córce normalne dzieciństwo, mimo że wiąże się to z kontrolą poziomu insuliny przez całą dobę. Ten i wiele innych przykładów z zawartych w książce reportaży, ukazuje siłę i determinację kobiet w różnych losowych sytuacjach.

Bohaterki Anny Goc mierzą się z przeciwnościami losu lub traumami wywołanymi przez innych – wśród nich matka półtorarocznego dziecka, która w wyniku wypadku kolejowego straciła nogi; siostra zakonna, odchodząca ze wspólnoty lub dziewczyna zarażona wirusem HPV, która w wyniku błędu lekarskiego została źle zoperowana. Historie dogłębnie poruszają, wzbudzają poczucie niesprawiedliwości, ale też dają nadzieję i potęgują wiarę w siłę kobiet. Bardzo dobrze napisana książka, polecam, oprawa twarda, szyta.

Mo Wilde, „Dzikość, która uzdrawia”

Dzikość, która uzdrawia

Mo Wilde, „Dzikość, która uzdrawia”Autor: Mo Wilde
Wydawnictwo: Ha!art

„Dzikość, która uzdrawia” jest tworzonym na gorąco zapisem życiowego eksperymentu jej autorki. Mo Wilde postanowiła, że przez okrągły rok, od końca listopada 2020 roku, będzie żywiła się wyłącznie tym, co da jej dzika natura. Bez kupowania żadnych produktów w sklepie, a nawet bez samodzielnego uprawiania warzyw w przydomowym ogrodzie. Jak można się domyślić, to zadanie trudne, a dla większości z nas wręcz niewykonalne. Mo Wilde było jednak nieco łatwiej niż innym, bowiem od lat jest zielarką, etnobotaniczką i zbieraczką, zajmującą się zarówno działalnością naukową, jak i prowadzeniem kursów z zakresu zbieractwa i zielarstwa.

Książka napisana jest w formie dziennika, w którym autorka opisuje sposoby pozyskania i
przygotowania żywności. Nie wypada to nudno, ponieważ jej pożywienie jest bardzo różnorodne – to, co Wilde je, uzależnione jest przecież od warunków atmosferycznych, pory roku i miejsca, w którym akurat przebywa. Bo choć autorka na ogół pisze swój dziennik w swoim własnoręcznie zbudowanym domu w środkowej Szkocji, zdarza jej się wyjeżdżać. Istotne miejsce w książce zajmuje jej wizyta w domu prof. Łukasza Łuczaja, polskiego botanika, który na co dzień mieszka na Podkarpaciu.

Jednak tak naprawdę tematem książki Wilde nie jest wyłącznie jedzenie. Jej refleksje bardzo często skręcają w stronę badania wielopłaszczyznowych relacji między człowiekiem a naturą – relacji, które we współczesnym świecie większość z nas utraciła, ale których tak naprawdę wciąż potrzebujemy, mamy je bowiem zapisane w genach.

Publikację uzupełnia kilka dodatków. Jednym z nich są uwagi i porady autorki, kierowane do ludzi, którzy przynajmniej w ograniczonym zakresie chcieliby pójść w jej ślady i żywić się tym, co ma do zaoferowania dzika natura. Inny to obszerna tabela gatunków roślin, glonów i grzybów, o których Wilde wspomina w swojej książce, obejmująca nazwę łacińską, nazwę polską i informację na temat zdatności do spożycia.

Podsumowując, „Dzikość, która uzdrawia” to bez wątpienia wartościowa publikacja dla osób
zainteresowanych tematem. Oprawa miękka, klejona.