Archiwum kategorii: LITERATURA POPULARNONAUKOWA I NAUKOWA

Lindsay Turnbull, „Biologia. Opowieść o życiu”

Biologia. Opowieść o życiu

Lindsay Turnbull, „Biologia. Opowieść o życiu”Autorka: Lindsay Turnbull
Ilustracje: Cecile Girardin
Wydawnictwo: Rebis

„Fizykę często nazywano nauką XX wieku, natomiast biologia śmiało może się ubiegać o miano nauki XXI stulecia. Codziennie docierają do nas informacje o ważnych odkryciach biologicznych, od nowych szczepionek przeciw śmiercionośnym wirusom po dziwne nowe gatunki kryjące się w niezbadanych dotychczas miejscach” – w taki sposób Lindsay Turnbull rozpoczyna swoją książkę. Jeżeli jej celem jest pokazanie jak największej liczbie młodych ludzi, że nauki przyrodnicze są rzeczą fascynującą, to trzeba przyznać, że zaczyna umiejętnie. A dalej jest tylko lepiej.

Autorka tej książki jest uznaną biolożką, która na co dzień pracuje na Wydziale Nauk o Roślinach Uniwersytetu Oksfordzkiego. Jej książka, zatytułowana „Biologia. Opowieść o życiu” skierowana jest do młodych ludzi – zwłaszcza tych, którzy szczególnie interesują się przyrodą, a być może nawet chcieliby związać z naukami biologicznymi swoją przyszłość. Publikacja jest przepełniona wiedzą, ta jednak podana jest w przystępniejszy, a nade wszystko ciekawszy sposób niż w podręcznikach szkolnych. Turnbull unika abstrakcji, a ogrom informacji, który zawarła w swojej książce, przekazuje, używając bliskich naszej wyobraźni przykładów. Nie unika porównań, jak z rękawa rzuca ciekawostkami. Wywód ilustrują bardzo przejrzyste grafiki Cecile Girardin – również naukowczyni – które dodatkowo ułatwiają zrozumienie wywodu autorki. To wszystko sprawia, że czytelnik przyswaja podstawy nauk biologicznych z łatwością, a nawet z niecierpliwością.

Zakres tematyczny publikacji jest szeroki. Na trzystu sporego formatu stronach znalazły się kolejno rozdziały poświęcone zagadnieniom przedstawionym hasłowo jako: ewolucja, płeć, energia, bakterie, eukarioty, zwierzęta, kręgowce, rośliny i ekologia. Warto zaznaczyć, że informacje podane w książce nie są tożsame z obowiązującą w polskich szkołach podstawą programową, stąd propozycji Turnbull nie można potraktować ekwiwalentnie do szkolnego podręcznika. „Biologia. Opowieść o życiu” to jednak bezsprzecznie książka, która może uzupełnić i poszerzyć szkolną wiedzę, a także po prostu sprawić, że stanie się ona dla młodego człowieka ciekawsza. Co ważne, publikację można z czystym sumieniem polecić także czytelnikom starszym, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o mechanizmach życia na naszej planecie.

Gorąco polecam każdej bibliotece zakup „Biologii. Opowieści o życiu” Lindsay Turnbull. To jedna z tych książek, które mogą odmienić życie młodego człowieka na zawsze. Ale nawet jeśli książka czyjegoś życia nie odmieni, z pewnością sprawi, że część wiedzy wyniesionej z lektury zostanie z czytelnikiem na długo. Warto wspomnieć, że książka została bardzo porządnie wydana – w większym formacie i w twardej, szytej oprawie.

Co wie ryba


Autor: Jonathan Balcombe
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

 

 

 

Książka amerykańskiego biologa, doktora etologii (nauki o zachowaniu zwierząt) poświęcona jest rybom.

Żyjące w środowisku wodnym zwierzęta stanowią najliczniejszą i najbardziej zróżnicowaną grupę kręgowców. Różnorodność kształtów i rozmiarów, feeria barw czy nawet świecące bakterie zamknięte w swoistego rodzaju lampki pokazują ich umiejętność przystosowania się do życia w różnych warunkach: płytkich, pełnych światła słonecznego wodach tropikalnych oraz ciemnych, nieprzeniknionym głębinach oceanów.

W poszczególnych rozdziałach autor omawia zmysły (wzrok, słuch, węch, smak i dotyk), którymi ryby posługują się w wodzie. I tak dowiemy się, że ryby choć nie mają uszu, to mają wykształcone organy pozwalające im odbierać dźwięki, nawet te niesłyszalne dla ludzi, o czym wiedzą wędkarze starający się ostrożnie poruszać po brzegu. Doskonały rozpuszczalnik, jakim jest woda, pozwala na łatwiejsze odbieranie bodźców węchowych i smakowych, co ryby wykorzystują do rozpoznawania pokarmu, identyfikacji zagrożeń oraz ostrzegania o niebezpieczeństwie innych osobników. Te wodne stworzenia wykształciły unikalny mechanizm zmysłu dotyku, są one wyposażone w linię boczną, wyczuwającą ruch wody, co pozwala na lokalizację innych zwierząt, czy synchroniczne pływanie w ławicach. Ryby to również niezrównani specjaliści nawigacji, rozpoznają linie ziemskiego pola magnetycznego poprzez specjalne komórki z drobinami magnetytu, które działają jak magnes, wskazując kierunek północy.

Balcombe opisuje wiele eksperymentów, które pozwoliły zbadać zachowania ryb, ich cechy poznawcze, zachowania społeczne oraz określić, czy ryby mają świadomość i czy odczuwają ból. Odrębny rozdział poświęcony jest rybołówstwu, często prowadzonemu w grabieżczy i szkodliwy dla środowiska sposób, oraz hodowli ryb, gdzie również dochodzi do wielu nieprawidłowości. Ciekawa, zawierająca wiele zaskakujących faktów o rybach książka popularnonaukowa. Okładka miękka, klejona. Pozycja zawiera przypisy końcowe, indeks oraz kolorowe zdjęcia. Polecam.

Lwów między wojnami

Autor: Michał Pszczółkowski
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Księży Młyn

Lwów, ogarnięty obecnie wojną rosyjsko-ukraińską, to miasto kochane przez wielu Polaków, a przed 2022 rokiem, bardzo chętnie przez nich odwiedzane. Dużo w nim śladów polskości, bowiem jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym Lwów leżał w granicach II Rzeczypospolitej. To wyjątkowe miasto odgrywało w tamtym czasie ważną rolę w kulturalnym życiu Polaków. Tam żyli artyści tacy jak: Aleksander Fredro, Władysław Bełza, Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska.

Autor książki, Michał Pszczółkowski – profesor ASP w Gdańsku i specjalista w zakresie historii architektury i ochrony zabytków, skupił się na latach 1918-1939. Publikacja gromadzi obszerną wiedzę na temat miasta i jego mieszkańców. Opisuje życie codzienne Lwowiaków, specyfikę bałaku, czyli gwary lwowskiej, przytacza treści najpopularniejszych piosenek i wierszy. Informuje także o tym, która dzielnica była najbardziej lwowska, kim był batiar, jakie gazety czytano lub gdzie chodziło się na koncerty. Czytelnik znajdzie tu wnikliwą wiedzę na temat życia religijnego, społecznego, przemysłowego, kulturalnego i naukowego.

Jest to publikacja estetycznie wydana, z dużą ilością wiedzy, przystępnie podanej, z wyodrębnionymi graficznie ciekawostkami. Zawiera dużo czarno-białych zdjęć, dodano także reprint planu miasta z 1938 r. Polecam fanom Lwowa, historii tego miasta i czasów dwudziestolecia międzywojennego. Oprawa twarda, szyta, duży format.

Johan Eklöf, „Manifest ciemności"

Manifest ciemności. O sztucznym świetle i zagrożeniu dla odwiecznego rytmu dobowego

Johan Eklöf, „Manifest ciemności"Autor: Johan Eklöf
Wydawnictwo: Krytyka Polityczna

Szkodliwy wpływ na ekosystemy mają nie tylko takie działania człowieka jak zanieczyszczanie powietrza dwutlenkiem węgla, niezrównoważone rolnictwo czy ciągłe pozbywanie się dzikich obszarów przyrodniczych. Dopiero od stosunkowo niedawna naukowcy mówią głośno, jak zgubny dla niektórych organizmów, a przy tym niezdrowy dla nas samych, jest nadmiar sztucznego światła. W miastach praktycznie uniemożliwia on coś, zdawałoby się, całkowicie normalnego – dostrzeżenie gwiazd na niebie. Właśnie tzw. zanieczyszczenie światłem stanowi główny temat książki szwedzkiego zoologa, pisarza i badacza nietoperzy, Johana Eklöfa.

„Manifest ciemności”, bo właśnie taki tytuł nosi omawiana publikacja, jest książką popularnonaukową, która jak najrzetelniej przedstawia rolę ciemności w naturze i unaocznia szkodliwy wpływ jej niedoboru. Nieco ponad dwustustronicowy tom wieńczy bogata bibliografia, która dowodzi, że autor wie, o czym pisze. A pisze, nie tylko powołując się na liczne badania naukowe, ale również nie wahając się opowiadać o swoich własnych doświadczeniach. Kiedy przez długie godziny przebywa się w naturalnej ciemności, tak jak robi to Eklöf, można dostrzec rzeczy niespotykane, które przecież jeszcze nie tak dawno temu były częścią doświadczenia każdego człowieka. Z ręką na sercu: kto z nas pamięta, jak dokładnie wygląda naturalne dla człowieka widzenie skotopowe (czyli w całkowitej ciemności) albo na własne oczy dostrzegł kiedyś, że niektóre grzyby mają właściwości bioluminescencyjne, zupełnie jak świetliki czy ryby w najgłębszych rejonach oceanu?

Książka Johana Eklöfa nie tylko porusza ważny i wciąż raczej przemilczany temat, ale także jest po brzegi wypełniona informacjami. Napisana jest przy tym w zajmujący i estetycznie satysfakcjonujący sposób. Widać, że autor posiada nie tylko wiedzę, ale i literacką smykałkę – krótkie rozdziały są skonstruowane tak, że ich lektura wciąga, a opisy nocy lub zwyczajów zwierząt są chwilami wręcz poetyckie. Polecam „Manifest ciemności” wszystkim bibliotekom, mającym czytelników chętnie zaglądających na półkę z literaturą przyrodniczą. Oprawa miękka, klejona.