Archiwum kategorii: LITERATURA FAKTU

Pożydowskie

Autorka: Agnieszka Dobkiewicz
Wydawnictwo: Znak Koncept
Kraków 2024

Pisarka i dziennikarka, założycielka dolnośląskiej Fundacji Idea zajmującej się popularyzowaniem historii i kultury regionu, stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego postanawia wyjść poza dotychczas promowany obszar i napisać książkę o zjawisku, które rozlewa się na cały kraj po II wojnie światowej. Najdziwniejsze, że to zjawisko wciąż istnieje, choć wcale się o nim nie mówi i nadal boli, choć nie widać, które rany rozdrapuje.

Tytułowe „pożydowskie” to przymiotnik, który odnosi się do wielu materialnych i niematerialnych obszarów naszego (tak: naszego) istnienia, m. in. do tożsamości, historii, kultury, geografii, lecz także smaków i dźwięków, przedmiotów codziennego użytku, a często też do sfery sumienia oraz pamięci. Autorka zauważa, że bardzo wiele jest tego pożydowskiego pierwiastka w dzisiejszej polskiej rzeczywistości i w polskiej duszy. Namacalne ślady obecności ludzi, żyjących kiedyś tu, gdzie my teraz, pozostają jednak niezauważane, a jeśli już są widziane, to nieodczytywane jako pamiątki po zgładzonym świecie. Białe plamy, puste miejsca, przemilczane opowieści, fałsz, brak – od samej wyliczanki pojawia się zła krew, a pod wpływem wymienionych haseł nasuwa się wiele skojarzeń – wszystkie negatywne, proszące o wypełnienie treścią, prawdą oraz dobrymi emocjami. Książka Agnieszki Dobkiewicz powstaje, by oczyścić atmosferę gęstniejącą wokół „pożydowskiego”, uświadomić jak bardzo to, co „pożydowskie”, znaczy dziś „polskie” i jak wiele nas łączy z ludźmi, którzy kiedyś wybrali Polin na swój dom. Dziennikarka przemierza cały kraj, odwiedza miasta, szukając w nich reliktów przeszłości, rozmawia z osobami, którzy jeszcze pamiętają lub próbują zapośredniczoną memorię przywrócić. Trudne, mozolne, prowadzone na własną rękę śledztwo owocuje publikacją, którą powinien przeczytać każdy, kto choć raz zastanowił się w jakim miejscu żyje i skąd pochodzi. Inaczej ta niewygodna pamięć będzie uwierać kolejne pokolenia, a przecież nie ma w niej nic złego czy groźnego – tylko stary, miniony świat i o nim opowieści. Bardzo polecam. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej

Przewodnik feministycznej psujzabawy

Autorka: Sara Ahmed
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Warszawa 2024

Książka napisana przez feministyczną badaczkę zainteresowaną wszelkimi mniejszościami, które na co dzień doświadczają niesprawiedliwego traktowania. Rozważania zawarte w publikacji ogniskują się wokół problematyki kobiecej, lecz wydaje się, że tożsame mechanizmy można zaobserwować wszędzie tam, gdzie jest sprytny i pewny siebie kat oraz osamotniona ofiara. Autorka stara się przeciwstawić trwającej od lat sytuacji i zepsuć dobry nastrój tym, którym jest bardzo wygodnie w patriarchacie. Przewodnik ma na celu zachęcenie do tego samego innych kobiet i zaproszenie ich do klubu psuj, a przede wszystkim wyrażenie sprzeciwu wobec patriarchalnego odwracania kota ogonem. Co to właściwie oznacza? Tytułowa psujzabawa to osoba, która nie śmieje się z pozornie niewinnych, seksistowskich żartów i komentarzy, stanowczo reaguje na przejawy dyskryminacji w przestrzeni pracy, szkoły czy ulicy i nie zgadza się na przykrywanie nierówności płaszczem dowcipu czy lekceważenia. Psujzabawa najczęściej jest neutralizowana przez otoczenie oskarżeniem o przewrażliwienie i wyolbrzymianie problemu, histerię, brak poczucia humoru czy o wprowadzanie niemiłej atmosfery. Przewodnik może pomóc kobietom, które nie chcą się podporządkować obowiązującym zwyczajom ani zaakceptować sytuacji, które są dla nich niekomfortowe, ale obawiają się płynących z tego konsekwencji i ataków. Walka o równość płci źle wpływa na wizerunek, dlatego konieczne wydaje się zburzenie stereotypu feministki jako kobiety nieszczęśliwej i niespełnionej, agresywnej i napastliwej. Autorka dla przykładu zatem dzieli się w publikacji zarówno swoim doświadczeniem, jak i historiami innych feministek, a robi to w eseistycznej, ale lekkiej formie prawd, deklaracji, reguł czy zasad, którymi kierują się psujzabawy. Najważniejsza z nich głosi, że „obnażanie problemu jest stwarzaniem problemu” (s. 32) a ten, kto stwarza problem, sam się nim staje. Zdaniem autorki warto „stwarzać problemy”, kiedy czyni się to w słusznym celu. Zachęcam do przeczytania tego trochę popkulturowego, trochę ironicznego, a trochę fundamentalnego dla równości społecznej tekstu Sary Ahmed. Oprawa miękka, klejona a dla nienasyconych na końcu polecana lista inspirujących lektur.

Czytaj dalej

Zboże rosło jak las

Autor: Bartosz Panek
Wydawnictwo: Czarne
Wołowiec 2024

Ciekawy reportaż, powstający na przestrzeni trzech lat, wyrastający z archiwalnych kwerend, w trakcie których autor wertuje dokumenty, gazety i książki, słucha nagrań i ogląda materiały wizualne. Najtwardszym fundamentem książki są jednak rozmowy z osobami, które pegeery pamiętają, wspominają z sentymentem lub żalem: „(…) miały być słońcem polskiej wsi – gwiazdą, wokół której krążą planety chłopskich zagród. Miały na zawsze zdjąć klątwę folwarcznej podległości w opozycji do chłopskich porządków i gospodarskiego rozumienia świata” (s. 11). Pojawiają się po II wojnie światowej, jako odpowiedź – lekarstwo na biedę i zagubienie ówczesnych Polaków. Pegeery przynoszą obietnicę lepszego życia tym, którzy pozbawieni edukacji i perspektywy odziedziczenia jakiegokolwiek majątku nie mają nic, tylko siłę własnych rąk. Państwowe gospodarstwa rolne można podzielić na trzy rodzaje: pokazowe, średniaki, które nie przynoszą ani dużych strat ani zysków oraz pegeery generujące koszty z powodu położenia na nieurodzajnych gruntach lub przez niewłaściwe zarządzanie. Ostatecznie wszystkie zostają zamknięte na mocy jednego dekretu, w którym nie uwzględniono tego, co stanie się ze zwolnionymi pracownikami. Autor publikacji dociera do mieszkańców popegeerowskich wsi, by poznać całą prawdę o tym, jak żyło się w pegeerowskich blokach, jak pracowało na państwowej ziemi, wreszcie jak można było sobie poradzić, kiedy transformacja ostatniej dekady XX wieku wywróciła dotychczasowy bezpieczny świat do góry nogami. Dziennikarz próbuje zburzyć krzywdzący stereotyp pracowników pegeerów jako alkoholików nieprzystosowanych do życia, cierpiących z powodu wyuczonej bezradności, zdolnych jedynie do wykonywania poleceń i niepotrafiących podejmować samodzielnych decyzji. Kompleks wsi widać tu bardzo wyraźnie, promieniuje on na kolejne pokolenia i odciska piętno w naszej rzeczywistości – najwyższy czas, by o tym opowiedzieć w sposób uczciwy i rzetelny. Ta sztuka rzeczywiście udaje się Bartoszowi Pankowi, dlatego warto sięgnąć po jego książkę. Oprawa twarda, szyta. Bardzo polecam.

Stany podzielone Ameryki


Autor: Łukasz Pawłowski
Wydawnictwo: Znak

 

 

Książka doktora socjologii, który publikował m.in. w „Polityce”, „Gazecie Wyborczej”, „Tygodniku Powszechnym” i „Kulturze Liberalnej”, a od 2020 roku jest współprowadzącym „Podkast amerykański”, to studium współczesnego, podzielonego społeczeństwa amerykańskiego.

Tym, co najbardziej dzieli Amerykanów, jest polityka. Obecnie głosujący na Republikanów i Demokratów tworzą dwa obozy, które nie chcą się komunikować ze sobą, utwierdzają się coraz mocniej w swoich poglądach, a na drugą stronę patrzą z nieskrywaną wrogością. Autor w ciekawy sposób opisuje, zarówno na tle historycznym, jak i społecznym, procesy, które doprowadziły do skrajnej polaryzacji wśród Amerykanów. Linia podziału wyznaczana przez polityczne poglądy rozciąga się również na inne aspekty życia: wiarę w Boga, dopuszczalność aborcji, stosunek do bogactwa i ubóstwa, podejście do wolności mediów.

Polaryzacja społeczeństwa jest skutkiem wielu problemów trapiących Amerykanów. Pawłowski wnikliwie przedstawia między innymi zagadnienia związane z prawem do posiadania i używania broni w obronie własnej oraz uzależnieniem ogromnej liczby Amerykanów od opioidów.

Dobrze napisana, przenikliwa diagnoza polityczno-społeczna Stanów Zjednoczonych, warta przeczytania w kontekście procesów polaryzacyjnych obserwowanych w polskim społeczeństwie. Książka zawiera przypisy końcowe. Okładka miękka, klejona. Polecam.

Stulecie nomadów

Autor: Gaia Vince
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Warszawa 2024

Książka wydana w ramach serii Impact Books, w której ukazują się tłumaczenia ciekawych publikacji, dotyczących biznesu, geopolityki czy kultury. „Stulecie nomadów” dotyka tematu migracji klimatycznych, które coraz częściej obserwujemy na arenie międzynarodowej. Autorka ostrzega, że jeśli zjawisko będzie przybierać na sile, a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się wydarzy, ludzkość stanie w obliczu poważnego zagrożenia cywilizacyjnego. Wszak ci, którzy uciekają ze swoich domów zniszczonych przez zmiany klimatyczne, nie mają wyboru, muszą gdzieś odnaleźć schronienie mimo przeludnienia i wszystkich związanych z nim trudności.

Globalne ocieplenie nie każdemu jeszcze przypieka pięty, najbardziej daje się we znaki mieszkańcom południowej półkuli – dziennikarka alarmuje, że w niektórych jej częściach po prostu nie da się już żyć. Perspektywa kilku najbliższych dekad jawi się jako dość zatrważająca, bowiem według badaczki tyle mniej więcej czasu pozostaje, by zapobiec globalnej katastrofie. Czytelnicy, którym wydaje się, że problem ich nie dotyczy, nie zasną spokojnie po lekturze książki. Badaczka przekonuje, że jedynie solidarność ocali ludzki gatunek, a ewentualne próby odgrodzenia się bardziej uprzywilejowanych przedstawicieli bogatego świata od biednych przesiedleńców wywołają chaos i brutalne wojny. Czy mamy tu do czynienia z próbą straszenia? Odpowiedź zawierają słowa autorki: „Ostrzegam: nie jest dobrze. Czytelnicy nie powinni jednak tracić ducha, ponieważ chcę też pokazać, że rozwiązania znajdują się w zasięgu ręki” (s. 14). Znajdziemy je na kartach publikacji, a wraz z nimi omówienie zagadnień związanych z innowacjami technologicznymi, polityką, światopoglądowymi sporami, zjawiskami społecznymi czy popularnymi ideologiami. Kolejne rozdziały przynoszą bardzo dokładne opisy poszczególnych odsłon kryzysu klimatycznego, wyjaśniają ich wpływ na nas i znaczenie dla świata. Wyraźnie widać imponującą wiedzę i ekologiczną świadomość autorki. Warto docenić jej starania, by wiedzę tę przekazać w przystępny dla odbiorcy sposób.
Chciałoby się powiedzieć: jeżeli ta książka nie otworzy ludziom oczu, to co innego może to zrobić? Jednak, żeby tak się stało, musi ona najpierw trafić w ręce czytelników. Polecam i nawiązując do słów pewnej piosenki: życzę sobie tego i wam. Zachęcam również do zerknięcia na zamieszczoną na końcu listę lektur dla nienasyconych tematem. Oprawa miękka, klejona.

Czytaj dalej