Archiwum kategorii: LITERATURA PIĘKNA DLA DOROSŁYCH

Ojcze nasz

 

 

Autor: Michał Zabłocki
Wydawnictwo Fundacja Poemat

Kolejny na naszej liście tomik wierszy Michała Zabłockiego – znanego poety, autora tekstów piosenek (na przykład „Byłem w Nowym Yorku” czy „Między ciszą a ciszą” z repertuaru Grzegorza Turnaua), animatora życia literackiego, laureata Nagrody Miasta Krakowa w dziedzinie kultury, odznaczonego brązowym medalem Gloria Artis, prezesa krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wydał 11 zbiorów wierszy. Za tom „Wiersze do kolorowania” uzyskał nominację do nagrody IBBY w kategorii Literatura. Książka „Janowska” (p. 15/2017) wyróżniona została nagrodą Krakowska Książka Miesiąca. Na podstawie jego wierszy powstało wiele znanych piosenek w repertuarach Grzegorza Turnaua, Czesława Mozila, Golec uOrkiestry, Agnieszki Chrzanowskiej i wielu innych artystów. Jest autorem librett i tekstów piosenek do spektakli teatralnych i muzycznych.

Omawiana publikacja to drugi po „Janowskiej” cykl wierszy poświęcony pamięci rodziców. Pierwszy dedykowany był Alinie Janowskiej (aktorce), ten – Wojciechowi Zabłockiemu. Oba zbiory zawierają po 33 wiersze i utrzymane są w prywatnym tonie. Są rodzajem wielowątkowej impresji o doświadczeniu wspólnego życia i oswajaniu śmierci.

Książka „Ojcze nasz” otrzymała Nagrodę Krakowa Miasta Literatury UNESCO 2022. Ojciec poety – Wojciech Zabłocki – był architektem, wybitnym sportowcem, czterokrotnym olimpijczykiem. W 1953 roku zdobył złoty medal w Mistrzostwach Świata juniorów w Paryżu, czym rozpoczął wspaniałą serię sukcesów polskiej szabli. Zdobywając kolejne medale, studiował i pracował nad projektami obiektów sportowych. Zaprojektował i wybudował ich wiele, zarówno w Polsce, jak zagranicą.

Poeta długo żegna się z ojcem, tęskni za nim, wspomina. Ton jego wierszy nie jest jednak patetyczny. Złości się na ojca, dyskutuje z nim, przekomarza się. Ma żal do świata, że tak szybko zapominał o dobrym człowieku, o geniuszu. Wie, że sam nigdy mu nie dorówna, bo nie ma formy, za bardzo zależy mu na treści, traci tempo i refleks, a to w szermierce jest niewybaczalne.

Zabłocki pisze, żeby śmierć przerobić na życie. Ale wynika z tego tylko strach i bieda.

Poezja odarta z wszelkich sztuczności, refleksyjna, życiowa.

Gorąco polecam. Oprawa miękka, klejona, na końcu nota o Wojciechu Zabłockim.

Giant

 

 

Autor: Mikaël
Wydawnictwo Timof Comics

 

Mikaël Suivre, ukrywający się pod pseudonimem „Mikaël” to francusko-kanadyjski rysownik, samouk, autor kilku opowiadań młodzieżowych, laureat konkursów komiksowych. W 2017 roku rozpoczął pracę nad dwutomową serią, której akcja rozgrywa się w Nowym Jorku lat 30.

Od pierwszej strony „Gianta” wciąga nas klimat Nowego Jorku z okresu wielkiego kryzysu, barwne, nieprzerysowane, wiarygodne postaci oraz dialogi. Czytelnik odkrywa świat budowniczych drapaczy chmur, ludzi ze słynnego zdjęcia, ukazującego mężczyzn siedzących na zawieszonej w przestworzach metalowej belce. To twardziele przyzwyczajeni do widoku krwi. Lawirowanie na rusztowaniach często kończy się kalectwem, a nawet śmiercią. Ale trzeba zacisnąć zęby, zapomnieć o bólu i harować w pocie czoła, by zarobić na skromne życie w obskurnym baraku. Dolar pięćdziesiąt, tyle wynosi stawka godzinowa.

Dan dołącza do ekipy nitowników, w której pracuje także Giant. To typ samotnika, wielki i milczący. Od pewnego czasu nie otrzymuje odpowiedzi na listy, które wysyła do Mary Ann, żony jednego z kolegów, który zginął w wypadku na budowie. Przekazuje kobiecie pieniądze, ale nie znajduje w sobie odwagi, by wyjawić jej, że została wdową.

Autor wiernie odtwarza brutalną rzeczywistość, mroczne zaułki dzielnicy robotniczej, tanią rozrywkę ludzi pracy, konflikty i romanse. I

lustracje Mikaëla sa dynamiczne, ukazują wnętrze bohaterów, ich cierpienie i nadzieje na lepszą przyszłość.

Lektura adresowana do dorosłych czytelników. Polecam miłośnikom komiksów.

Oprawa twarda, szyta, większy format.

Tato, no weź. Kupa i inne radości tacierzyństwa

 

 

Autor: Kamil Baleja
Wydawnictwo Agora

 

Kamil Baleja – zawodowo dziennikarz radiowy i telewizyjny, konferansjer, a prywatnie mąż i tata. Korzystając z obserwacji i własnych doświadczeń postanowił opisać perypetie młodego małżeństwa, które planuje, oczekuje, a potem wychowuje dzieci.

Świeżo upieczeni rodzice powinni sięgnąć po tę książkę, żeby poprawić sobie humor i przekonać się, że nie tylko oni w najmniej oczekiwanym momencie, z wypiekami na twarzy, szukają toalety dla wykrzykującego niecenzuralne słowa malucha.

Wszystko zaczyna się od macierzyńskich i tacierzyńskich instynktów. Autor opisuje drobne małżeńskie potyczki, planowanie dzieci, strach przed niepłodnością, wyczekiwanie na dwie kreski na teście, a potem dziwne upodobania kulinarne i nieznośne wahania nastrojów, które burzą mir domowy.

Historia podana w komediowym stylu, obrazowo, sugestywnie, z dobrymi dialogami. Baleja wie, że sam pada ofiarą stereotypowego myślenia, parentingowych trendów, mody na porody rodzinne. Kapituluje przed obliczem popłakującej ukochanej i robi wszystko to, czego wymagają najnowsze poradniki i wszechwiedzący Google.

Lektura przezabawna, napisana z dużym dystansem do samego siebie.

Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Następnym razem wszystko będzie jak trzeba

 

 

Autorka: Lene Ask
Wydawnictwo: Centrala – Mądre Komiksy

 

Komiks norweskiej fotografki, ilustratorki, rysowniczki, autorki książek dla dzieci, absolwentki Akademii Sztuk Pięknych w Bergen i wykładowczyni.

To historia Marit – dziewczyny, która ucieka z rodzinnej wsi, przeprowadza się do Oslo, by tam studiować i pracować w bibliotece. Kiedy umiera jej ojciec, wraca do domu i próbuje porozumieć się z matką, osobą bardzo surową, religijną, nie potrafiącą okazywać uczuć.

Bohaterka wspomina smutne dzieciństwo, kłótnie rodziców. Tylko ojciec okazywał jej trochę ciepła. Dorosła Marit nie chce powielać złych wzorców, zakładać rodziny z kimś, kogo nie kocha. Nawiązuje płytkie relacje z mężczyznami, ale nie jest gotowa na prawdziwy związek.

Kiedy dociera do niej, że prawie każdy z jej znajomych pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, decyduje się ponownie odwiedzić matkę, ale jest już za późno. Kobieta doznaje udaru i nie można się już z nią porozumieć.

Autorka przy pomocy prostych, niemalże dziecinnych rysunków pokazuje smutną prawdę o relacjach między ludźmi. Obnaża stereotypy, konflikty społeczne dotyczące uchodźców, krytykuje normy, które nakazują młodym ludziom pełnić niechciane role.

Książka zmusza do zastanowienia się nad współczesnym światem, migracją ludności ze wsi do miast, samotnością ludzi starych. Z perspektywy norweskiej świat wygląda trochę inaczej. Oddanie rodziców do domu opieki jest tam normą i przejawem najwyższej troski dzieci.

Publikacja warta uwagi. Polecam dorosłym czytelnikom.

Oprawa twarda, szyta.

Sablik Tomasz Przypadłość

Przypadłość

Sablik Tomasz PrzypadłośćAutor: Tomasz Sablik                                             Wydawnictwo: Vesper

 

Bardzo dobry horror psychologiczny Tomasza Sablika, znanego też pod pseudonimem T. S. Tomson. Lektury tej powieści nie należy zaczynać od posłowia. Jeśli czytelnik zachowa całość układu chronologicznego, nie ulegnie pokusie, nie zerknie zbyt wcześnie na ostatnie słowa autora – przeżyje przynajmniej mały szok.

Główna bohaterka Hanna Hoppe wiedzie spokojny żywot, od wielu lat pracuje w ukochanym kinie (zresztą jest kinomanką i filmy pełnią w powieści Sablika ważne funkcje, np. „Przeminęło z wiatrem”), a osobisty mikroświat zawęziła do dorosłego syna i przyjaciółki. W tym momencie napotykamy na pierwszy haczyk. Syn Hanny ma dwadzieścia kilka lat, wciąż mieszka z matką (co może przy dzisiejszych uwarunkowaniach finansowych specjalnie nie dziwi). Pewien niepokój wzbudza jednak relacja pomiędzy tymi postaciami, a błogostan, w jaki kobieta popadła, dewastują dodatkowo kłopoty z pieniędzmi i – jak zawsze – część bolesnych wspomnień.

Hanna ma nadzieję, że nowo poznany sprzedawca zegarów odmieni jej los. Mężczyzna jest jednak ekscentryczny, chyba zbyt tajemniczy i dziwny, żeby odegrać rolę wybawcy. Nie mamy więc żadnego rozlewu krwi, przemocy etc. Zostaje sama esencja mroku ludzkiej psychiki, klimatem przypominająca arcydzieło Roberta Altmana „Trzy kobiety”. Senność, oniryzm, a jednocześnie dojmująca codzienność. „Przypadłość” to świetny, praktyczny przykład tego, czym jest dobra literatura grozy. Oprawa twarda, szyta.