Archiwum kategorii: LITERATURA DZIECIĘCO-MŁODZIEŻOWA

Agnieszka Wojciechowska, „Pali się! Ryzyko, ogień, adrenalina. O byciu strażaczką bez lania wody”

Pali się! Ryzyko, ogień, adrenalina. O byciu strażaczką bez lania wody

Agnieszka Wojciechowska, „Pali się! Ryzyko, ogień, adrenalina. O byciu strażaczką bez lania wody”Autorka: Agnieszka Wojciechowska
Wydawnictwo: Mando

Agnieszka Wojciechowska jest jedną z najbardziej znanych polskich strażaczek. Jej praca nie polega na siedzeniu za biurkiem – Wojciechowska od lat jeździ na akcje i przyczynia się do ratowania ludzkich żyć. Odkąd pamięta, chciała zostać strażaczką. Nie bez znaczenia był zapewne fakt, że w straży pożarnej pracowali również jej ojciec i dziadek. Samej Wojciechowskiej zapewne było jednak trudniej niż im – aby zaskarbić sobie zaufanie kolegów i przełożonych, musiała bardzo ciężko pracować, a ze stereotypami związanymi z płcią mierzy się właściwie do dziś (nawet mimo tego, że w swojej pracy sprawdza się już od niemal dwóch dekad, odbyła prestiżowy staż w Stanach Zjednoczonych i zdobyła tytuł najtwardszego strażaka Europy).

W swojej książce Wojciechowska pisze jednak nie tylko o przeszkodach, które stały jej na drodze. Wprawdzie opisuje ona sytuację dość specyficzną, bo kobiet w straży pożarnej nie ma przecież zbyt wiele, jednak czytelnik dowie się z jej książki nie tylko tego, jak to jest być kobietą w straży pożarnej, ale także – jak w ogóle pracuje się w tej specyficznej służbie. Wojciechowska zdradza, jak wygląda dwudziestoczterogodzinny dyżur, mocno podkreślając, że żaden dzień w pracy strażaka lub strażaczki nie jest taki sam. Opisuje także, jak wygląda przygotowanie się do akcji i opowiada o niektórych spośród akcji, w których sama brała udział. Poza tym pisze także m.in. o swojej miłości do licznych sportów, a także o tym, w jaki sposób łączy pracę z macierzyństwem. Oczywiście w podobnej książce nie mogłaby również pominąć tego, co w pracy strażaczki najtrudniejsze, czyli tematu radzenia sobie z ryzykiem, stresem, traumą.

Książka Wojciechowskiej jest porządnie wydana i zilustrowana licznymi zdjęciami, na których znajduje się jej autorka i bohaterka. Sądzę, że można ją polecić bibliotekom, bo ze względu na jej temat zainteresowanie czytelników może okazać się spore, a sama książka – jak na publikację tego typu – jest jak najbardziej w porządku. Oprawa miękka, klejona.

Rudolf Otto Wiemer, Józef Wilkoń, „Kto obudził niedźwiedzia?”

Kto obudził niedźwiedzia?

Rudolf Otto Wiemer, Józef Wilkoń, „Kto obudził niedźwiedzia?”Autor: Rudolf Otto Wiemer
Ilustracje: Józef Wilkoń
Wydawnictwo: Tatarak
Poziom czytelniczy: BD 0/I

Książka Rudolfa Otto Wiemera i Józefa Wilkonia po raz pierwszy ukazała się w Niemczech w 1989 roku, ale dopiero teraz doczekała się pierwszego polskiego wydania. I całe szczęście, bo przecież lepiej późno niż wcale!

Opowiadana w niej historia, choć jest prosta, posiada ten rodzaj siły, który charakteryzuje najbardziej klasyczne baśnie i podania. A przy okazji, jest czymś w rodzaju skierowanego do dzieci biblijnego apokryfu. Oto mała Mysz podsłuchuje, że w niewielkiej wiosce Betlejem „narodził się nowy Król” i ze zdziwieniem obserwuje, że ludzie tłumnie ruszają na jego spotkanie. Co więcej, nad horyzontem Mysz dostrzega niezwykłą gwiazdę, taką, jakiej jeszcze nigdy dotąd nie widziała. Jest pewna, że to znak, postanawia więc poinformować o narodzinach inne zwierzęta i ruszyć w drogę. Chomik wprawdzie naśmiewa się z Myszy i nie chce z nią pójść, ale inne zwierzęta łatwo dają się namówić. Po drodze Mysz – stopniowo coraz bardziej pewna siebie – zabiera w podróż do Betlejem Kota, Psa, Lisa, Wilka i Niedźwiedzia. Gęś, uwolniona ze śmiertelnego uścisku Lisa, kiedy ten zdziwił się doniesieniami Myszy – leci przodem, ale w to samo miejsce, czyli do stajenki. Będąc już blisko celu, zwierzęta zauważają, że ludzie i inne stworzenia nadciągają do Betlejem ze wszystkich stron – wszyscy chcą zobaczyć Króla, który okazuje się być leżącym w żłóbku dzieciątkiem. Mysz do samego końca pozostaje skromna, ale jest dumna z tego, czego udało jej się dokonać. „Jestem najmniejsza i najsłabsza za wszystkich zwierząt, mimo to udało mi się przyprowadzić tu Kota, Psa, Lisa, Wilka. W dodatku obudziłam Niedźwiedzia!” – mówi na końcu, a mały czytelnik z pewnością może potraktować takie zakończenie jak rodzaj morału.

Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak wielkim walorem książki są przepiękne, pastelowe ilustracje Józefa Wilkonia. Sędziwy już dziś artysta w pełni wykorzystuje tu swój dar do kreowania za pomocą pozornie prostych środków, baśniowej, pełnej niesamowitości atmosfery. Kontakt z „Kto obudził niedźwiedzia?” jest w związku z tym prawdziwą ucztą dla oka – poszczególne plansze można by wręcz wieszać na ścianach. Podsumowując, to najlepsza bożonarodzeniowa książka, jaka wpadła mi w tym roku w ręce – bardzo polecam zakup każdej bibliotece. Oprawa twarda, szyta. Duży format.

Mathilda Masters, Angelique Van Ombergen, „321 pasjonujących faktów naukowych”

321 pasjonujących faktów naukowych

Mathilda Masters, Angelique Van Ombergen, „321 pasjonujących faktów naukowych”Autorki: Mathilda Masters i Angelique Van Ombergen
Ilustracje: Louize Perdieus
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Najnowsza publikacja z wypełnionej po brzegi ciekawostkami serii książek Mathildy Masters, belgijskiej dziennikarki, która tak naprawdę nazywa się Hilde Smeesters. Ostatnio na liście „123 superważne fakty o miłości i seksie” – tę pozycję polecaliśmy podczas przeglądu 12 w 2023 roku.

„321 pasjonujących faktów naukowych” to publikacja imponujących rozmiarów – tytułowe 321 faktów zmieściło się na około trzystu bogato ilustrowanych stronach dużego formatu. Fakty podzielone zostały przez autorki na dziesięć kategorii: 1. Planety i nieskończony wszechświat, 2. Cała Ziemia, 3. Siły natury, 4. Fauna i flora, 5. Pierwiastki w swoim żywiole, 6. Wspaniały świat matematyki, 7. Człowiek – dziwne stworzenie, 8. Nauka o człowieku i społeczeństwie, 9. Mądre głowy, 10. Świat przyszłości. Większość nazw kategorii mówi sama za siebie, sądzę jednak, że wypadałoby wyjaśnić, na czym polega rozdział pt. „Mądre głowy”. Otóż autorki postanowiły zawrzeć w nim informacje o wybranych naukowcach i naukowczyniach, których praca na różne sposoby zmieniła świat (pojawiają się w nim m.in. Albert Einstein, Jane Goodall, Nikola Tesla czy Maria Skłodowska-Curie).

Masters wykorzystuje modus operandi znany z jej poprzednich książek. W przystępny i pełen humoru sposób przekazuje ona młodemu czytelnikowi potężny zastrzyk wiedzy, która dla niepoznaki przebrana jest w szaty ciekawostek. Czytelnik, czy to dziesięcioletni, czy pięćdziesięcioletni, prawdopodobnie odłoży książkę mądrzejszy – w końcu nikt z nas nie wie wszystkiego o wszystkim! Oczywistą zaletą publikacji jest jej wielorazowość – po „321 pasjonujących faktów naukowych” można sięgać wciąż na nowo, czytając ją na wyrywki. Książka doskonale nadaje się też do wspólnego przeglądania. Co jednak być może najważniejsze, czytelnik może poczuć się sprowokowany do pogłębiania wiedzy, którą wyniósł z książki. Dobre wrażenie robią wesołe ilustracje, które pomagają zrozumieć lub zapamiętać konkretne treści.

W swojej kategorii książka Mathildy Masters i Angelique Van Ombergen jest świetna. Wad nie dostrzegam. Polecam zakup. Oprawa twarda, szyta.

Krótka opowieść o miłości

Autor: Ulf Stark
Ilustracje: Ida Bjors
Wydawnictwo Zakamarki

Ulf Stark to ceniony szwedzki autor książek dla dzieci. Powieści zmarłego w 2017 r. pisarza sukcesywnie pojawiają się na polskim rynku książki. Poprzednio na liście prezentowaliśmy tytuł „Uciekinierzy” (P. 1/2024).

Akcja opowieści osadzona jest w Szwecji, w trudnych czasach II wojny światowej. Głównym bohaterem jest Fred, którego tata wyjechał, by bronić kraju. Chłopiec bardzo tęskni za ojcem, dlatego często udaje się do jego garderoby i opowiada mu o swoich przygodach i sekretach. Mówi mu o koleżance z klasy, którą bardzo polubił, a chyba nawet się w niej zakochał. Jest nią Elsa, w obecności której chłopakowi robi się gorąco. Fred postanowił wyznać dziewczynie, że ją lubi. Swoją sympatię chciał okazać pomagając jej na sprawdzianie z matematyki, ale szybko okazało się, że to nie był dobry pomysł. Wpakował w tarapaty siebie i ją. W ramach przeprosin postanowił jej dać czekoladę, którą zarobił pracując po szkole w punkcie sprzedaży choinek. Mimo szczerych chęci, Fredowi najpierw zabrakło pewności siebie, by wyznać jej prawdę, dlatego postanowił poćwiczyć odwagę, przyklejając szkieletowi wąsy Hitlera. Tak okazał sprzeciw wobec wojny i Fuhrera. Dumny ze swojego uczynku, ostatecznie zostawił Elsie list z czekoladą, a później nawet bronił jej w bójce. Książka ma szczęśliwe zakończenie – nie będę zdradzać wszystkich szczegółów, bo lektura jest naprawdę warta uwagi – wzruszająca, mądra i pełna ciepła. Sprawdzi się jako lektura do samodzielnego czytania. Uczy, czym jest miłość i pokazuje różne jej oblicza. Pozytywnie nastraja i uczy, że życzliwość potrafi mieć magiczną moc. Z uwagi na fakt, że akcja rozgrywa się w okolicy świąt Bożego Narodzenia sprawdzi się jako lektura na zimowe wieczory.

Treść urozmaicają ładne kolorowe ilustracje w retro stylu autorstwa Idy Bjors. Bardzo polecam, oprawa twarda, szyta, mały format.