
Archiwum kategorii: LITERATURA FAKTU


Lecę. Piloci mi to powiedzieli
Autor: Jan Pelczar
Wydawnictwo Czarne
Jan Pelczar jest dziennikarzem radiowym, reportażystą. „Lecę. Piloci mi to powiedzieli” to jego pierwsza książka.
We wstępie wspomina pierwsze podróże samolotem, porównuje swoje przeżycia do tych, które opisuje jego babcia i córka. Dla starszego pokolenia samolot to zagrożenie, hałas, spadające bomby. Dla młodych podniebny lot jest zwyczajnym sposobem na szybkie przemieszczanie się.
Autor przeprowadza rozmowy z pilotami i pilotkami. Próbuje udowodnić, że nie nie trzeba mieć nadzwyczajnych cech, aby uprawiać ten zawód. Wystarczą określone predyspozycje, uważność, umiejętność rozpoznawania priorytetów, dar dobrej komunikacji z innymi.
W tej branży za prawdziwych fachowców uważa się instruktorów z aeroklubów. Oni muszą wiedzieć wszystko o właściwościach powierzchni nośnych i warunkach termicznych, nie mogą całkowicie powierzyć sterów komputerom. Wielu młodych ludzi zaczyna przygodę z lotnictwem właśnie w aeroklubach, ale droga do zdobycia licencji i pracy pilota jest bardzo długa. Wymóg dotyczący nalotu, czyli liczby godzin w powietrzu za sterami, jest trudny do spełnienia i bardzo kosztowny. Bohaterowie reportaży opowiadają o stresie towarzyszącym im podczas szkolenia.
Aby zdobyć licencję liniową trzeba zdać czternaście egzaminów teoretycznych w ciągu trzech miesięcy. Przejść kilka rozmów kwalifikacyjnych i testów psychologicznych. A wcześniej należy jeszcze zdobyć licencję turystyczną i zawodową. Kandydaci na pilotów linii pasażerskich muszą więc być cierpliwi, konsekwentni i bardzo pracowici. System szkolenia sprawia, że w branży zostają sami pasjonaci. Pilot poświęca tej pasji wszystko, czas, pieniądze, rodzinę. W pocie czoła zdobywa konkretny zawód. Niestety, gdy pojawia się kryzys, taki jak pandemia, często zostaje bez pracy. Jego zdrowie jest nadszarpnięte, przez złe warunki panujące na dużych wysokościach, wibracje, hałas i promieniowanie kosmiczne.
Szkoda, że Pelczar nie pozwala bohaterom opowiedzieć swojej historii od początku do końca. Poszczególne rozdziały składają się z poszatkowanych wypowiedzi różnych osób, to utrudnia czytelnikowi zagłębienie się w temat i zrozumienie motywacji, przyczyn sukcesów i porażek konkretnych ludzi. Mimo tego, książka może przypaść do gustu czytelnikom interesującym się lotnictwem.
Polecam. Oprawa twarda, szyta.

Plac Leńskiego
Autor: Daniel Wyszogrodzki
Wydawnictwo Marginesy
Daniel Wyszogrodzki jest tłumaczem, dziennikarzem muzycznym, wykładowcą Akademii Teatralnej w Warszawie, byłym kierownikiem literackim Teatru Muzycznego Roma, autorem książki biograficznej „Satysfakcja – The Rolling Stones”, leksykonu „Ale musicale!” (p. 24/2018) i przekładów tekstów piosenek z popularnych musicali.
Plac Leńskiego, dzisiaj plac Hallera, to miejsce w którym mieszkał w dzieciństwie. Autor tak tytułuje swoją książkę i niemalże miesiąc po miesiącu relacjonuje wydarzenia ze swojego życia. Opisuje wczesną śmierć matki, która długo chorowała na płuca. Opowiada o domu dziadków, pracy ojca, ulubionych zabawach, pierwszych kolegach, nauce czytania, wakacjach w rodzinnym mieście babci.
Stara się dotrzeć do najgłębszych zakamarków swojej pamięci. O pierwsze lata życia musi pytać ojca, który przyznaje, że było biednie i ciasno. Kiedy ojciec dostał mieszkanie na Saskiej Kępie przeprowadził się tam z mamą. Ze względu na jej chorobę małe dziecko musiało zostać z dziadkami. Takie były czasy i tak robili wtedy wszyscy.
Książka Wyszogrodzkiego jest obszernym zapisem realiów życia w czasach wczesnego PRL. To zachwyt nad wszechobecną nudą i szarzyzną, która zmuszała do wynajdywania sobie pożytecznych zajęć. Wspomnienie prawdziwej radości z możliwości oglądania czarno-białej telewizji czy wyjścia do kina, wyjazdu za granicę, studiowania papierowych map i encyklopedii Gutenberga.
Autor nie ocenia i nie krytykuje decyzji dorosłych. Staje w pozycji dziecka, które przygląda się światu i jeszcze nie wie, co jest dobre, a co złe. Świat go pochłania. Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy. Pięćset pięćdziesiąt stron opowieści o dzieciństwie, napisanej błyskotliwie i z humorem, bez megalomanii i patosu. Historia kończy się w ósmej klasie, kiedy w nastolatku budzą się uczucia, a talent pisarski i wygrana olimpiada polonistyczna stają się przepustką do dobrej szkoły i lepszej przyszłości.
Polecam. Oprawa miękka, klejona.

Stany osobne Ameryki
Autorka: Aneta Radziejowska
Wydawnictwo Pascal
Aneta Radziejowska jest reporterką, dziennikarką, tłumaczką, autorką przewodników po Nowym Yorku. W przeglądzie 22/2017 omawialiśmy jej książkę „I [love] New York”.
W najnowszej publikacji Radziejowska opisuje Amerykę w trakcie trwającej pandemii. W Central Parku swoje namioty rozkładają szpitale polowe Samaritan’s Purse wspierane przez konserwatywną organizację Grahamów. Amerykanie protestują, wieszając na płotach transparenty. Nawet w tak trudnym dla wszystkich czasie trwa walka polityczna.
Kaznodzieje zbijają fortunę na głoszeniu niestworzonych teorii o cudownych uzdrowieniach. Dorabiają się milionowych majątków, prowadząc prywatne kościoły. Mimo to chętnie ustawiają się w kolejce po wielomilionowe pożyczki rozdzielane w ramach pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw, które ucierpiały przez COVID-19.
Autorka w reporterskim stylu przybliża czytelnikowi amerykańską rzeczywistość. Opowiada o mrożących krew w żyłach morderstwach, na przykład o Sandy Hook, gdzie młody chłopak zastrzelił swoją matkę, wszedł do szkoły i zabił dwadzieścia sześć osób, dzieci i nauczycieli. Na końcu popełnił samobójstwo. Media społecznościowe, na czele z twórcami spiskowych teorii dziejów, udowadniały, że całe to wydarzenie było mistyfikacją. Rodzice ofiar musieli uciekać przed napastliwymi zaczepkami, mailami, listami i dziwnymi prezentami. Nie pozwolono im przeżyć żałoby. W tle toczyła się walka o powszechny dostęp do broni.
Okazuje się , że informacje płynące z sieci mogą przyczyną zaburzeń psychicznych u osób szczególnie wrażliwych. Coraz częściej w USA mamy do czynienia z atakami na instytucje, prywatne domy i ich mieszkańców, które są spowodowane plotką, domysłem, nieprawdziwą teorią. Takie wiadomości rozprzestrzeniają się w zawrotnym tempie za pośrednictwem Facebooka. Młodzi ludzie chętnie dorabiają sobie, tworząc setki fikcyjnych kont, generujących posty dotyczące konkretnych tematów, związanych na przykład z kampanią wyborczą. Nie wiedzą nawet, że biorą udział w neurotycznej grze, która jest zarządzana przez wariatów.
Dzisiaj w Ameryce nawet niewielka firma, zajmująca się na przykład produkcją mebli, może stać się ofiarą sieciowych psychopatów, którzy na podstawie różnych domysłów i skojarzeń będą podejrzewać właścicieli o handel noworodkami. Tak upadają nawet duże przedsiębiorstwa. Z powodu plotki.
Książka jest bardzo ciekawą lekturą i z pewnością zainteresuje czytelników obserwujących zmiany, jakie zachodzą w społeczeństwie pod wpływem technologii i mediów.
Polecam. Oprawa miękka, klejona, kolorowe ilustracje.

Ted Bundy. Bestia obok mnie

Czy naprawdę schamieliśmy? Nieznane eseje, szkice, opowiadania i felietony

Podziemie. Świat pod naszymi stopami

Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli średniowieczni ludzie?

Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie

Tycipaństwa. Księżniczki, bitcoiny i kraje wymyślone
Autor: Maciej Grzenkowicz
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie Czytaj dalej